Higiena musi być...









A tyle słońca było u nas w 2013 w październiku, kiedy to nasza mała Księżniczka miała pół roczku :)
Jaguś nadal ją poprawia - się nie umieją myć te koty.

» Czytaj dalej... »

Sobota Dzień Kota ;)






» Czytaj dalej... »

Nasza mała lampeczka...






Cóż można powiedzieć.
Naczekałyśmy się niemało, zapłaciło się też niemało...

Salema boli, niewygodnie mu, pilnować trzeba...
Kolejne dni będzie podawanie antybiotyku i leków przeciwbólowych.
Lampeczką będzie jeszcze bardzo długo...

Ważne, że się obudził.
Ważne, że przestanie cierpieć.
Ważne, żeby było już tylko lepiej.

» Czytaj dalej... »

Mały promień



Jedziemy dzisiaj po Salemka. Już jest po zabiegu.


***
tuż przed 

wyjściem 
z domu 
dałam kotu 
słomkę 

żółtą 

dziś będziesz 
promyczkiem 
rzekłam

/zdjęcie i wiersz 2008,
autor AK i młoda Ruda ;)

» Czytaj dalej... »

...



*** 
całą noc 
całą dobę 
czarny kot 
leżał na 
mym sercu 

cicho 
mruczał 
mocno 
wtulając 
nosek w moją 
szyję 

drżał ciepłem 
przekrywał 
mój strach 
będzie dobrze 
będzie 
dobrze

/wiersz i foto 2007,
autor Ruda młoda.
» Czytaj dalej... »

W oczekiwaniu...



*** 
znów sama 
chodzę cieniem 
po ścianach 
i tylko raz
drogę 
przebiegł mi 
czarny kot 
o oczach 
zielonych 

zamiauczał cicho 
nagle przestał 
chadzać 
swoimi drogami 
stał się 
moim 
towarzyszem


/zdjęcie i wiersz 2004,
autor Ruda młoda ;)

» Czytaj dalej... »

Władca zadecydował sam







Salem w trakcie konsultacji u weterynarza w Lublinie niestety zadecydował sam co dalej z jego ogonkiem. Zdenerwował się tak za te wetomacania, że sam sobie w zasadzie zerwał końcówkę ogona razem ze skórą. Wystawała kosteczka.
Widać kocia natura podpowiedziała mu, że jest za późno. Salem został w lecznicy na noc. Jutro zabieg w samo południe.
Trzymajcie mocno kciuki.


» Czytaj dalej... »

Amberek śpi ;)





I czekamy na wieści...

» Czytaj dalej... »

Przytulasy :)






» Czytaj dalej... »

Zgromadzenie





Co dalej z Małym eS?
Okaże się dzisiaj w czwartek.
Trzymać kciuki.

» Czytaj dalej... »

Piękna i charakterna :)








Wieczorem czasem leżą razem...
ale bywa, że u panny jak u Ambera - diabeł wskakuje niespodziewanie i jest szajba ;)

» Czytaj dalej... »

Nasz najważniejszy Skarb :)


Ja tu siedzę... Że krzesło zająłem?

Naprawdę? Moje powieki są takie ciężkie...

Głowa staje się taka ciężka...

Śpię.

Nie ma. Moje ukochane krzesełko.

Z pomocą dobrych Serc, kochających koty ratujemy ogonek naszego Małego Władcy.
Czeka nas dużo badań, a i leczenia zapewne.
Trzeba trzymać kciuki, żeby dojść co to za gulka na ogonie i skąd bierze się brak czucia.
Dzięki p. Ewie dowiedziałyśmy się o specjaliście w Lublinie.
Oby pomógł.
Będziemy walczyć.

» Czytaj dalej... »

Isiulka






Rzeczy nieważne*


Co koty pamiętają z dni?
Pamiętają, jak wraca się z zimna,
i miejsce najcieplejsze, i gdzie dostają jeść.
I gdzie zadano im ból, pamiętają wrogów, 
nerwowość ptaków, ciepłe opary ziemi,
użyteczność kurzu.
Pamiętają skrzypienie łóżka, krok właściciela, 
smak ryby, cudowną śmietanę.
Koty pamiętają z dni to, co ważne.
Wspomnieniom bez wartości pozwalają odejść
i zapadają w sen mocniejszy niż my, 
którym pęka serce, bo pamiętamy
tyle rzeczy nieważnych.

/*Brian Patten (tłum. P. Sommer)

» Czytaj dalej... »

Baryłeczka ;)




» Czytaj dalej... »

Popularne posty