Aleksik kochany... :(


Zupełnie przez przypadek u naszego dzikuska zostało zauważone coś dziwnego.
Brzuszek. Patrzę jakoś tak za różowo mi tam...
Coś jest nie tak...

Żebyś ty dzikusek nie był...

Żebyś ty przyszedł pokazywał brzusio...

Ale nie, koty wolisz.


Jakiś czas temu były znalezione białe zwymiotowane włosy.
Podawałam pastę, trawę sadzę, ale nie podejrzewałam wygryzania włosów.
Namierzyłam go: liże a potem ząbkami ciach ciach skraca...

Miałam ułamek sekundy, żeby to zrobić.
Grunt, że się udało, mam ogląd na zdjęciu.
Kolejne jak się uda...




Poza tym on zachowuje się normalnie.
Je, bawi się, gania, wskakuje na półki, śpi z innymi...
Jest niedotykalski, nie podchodzi bliżej niż musi, on woli stado.

Dlatego tak ciężko coś było zauważyć - zaczynał od dołu.
Na razie jest antybiotyk i udało się złapać mocz.
Jutro wynik. Jak nic to pobieramy krew.

Trzymajcie kciuki!
Oby nic groźnego!

4 komentarze:

  1. Może kup mu taką obróżkę feromonową? Bardzo fajnie to działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wet macał i w jakiś okolicach pęcherza miauczał, na razie ma antybiotyk a wynik jutro.
      W gniazdku jest Feliway. Alex od małego był nietykalski i nie chciał być glaskany. Taki typ. Siedem lat ma i to juz jego charakter. Nikomu nawet w fundacji jak go brałam jako 2 miesięczniaka nie dawał się dotknąć.
      Ja tylko się modlę żeby to nerki nie były. ...

      Usuń
  2. Biedak, oby nic poważnego :( trzymamy kciuki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że szybko się wyjaśni i poznacie przyczynę, i oczywiście również mam nadzieję, że to nic poważnego.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty