Hej, hej!
Tak, ja wiem, co roku są te zdjęcia tych małych mordek.
Co roku te małe mordki mają urodziny, i co ja mam poradzić?!
Nie da się nie pamiętać, jakie to było małe, łobuzowate,
jak miauczało i skrzeczało pod nogami - nie ma mowy!
Uwaga, nie dodawajcie cukru do kawy, bo grozi atakiem!
Przed Państwem 4 tygodniowy Mefistofeles!
Straszna maruda z niego była i żyć nie dawał totalnie.
Bo atakował stopy i wszystko, jak mały wygłodniały wampir!
I jak sobie wtedy poradziłyśmy? A to jutro się wyjaśni...
Dzisiaj trzeba sobie podnieść poziom cukru i pooglądać Mefisia :)
O takie to małe było, o! I kocyk ciumkało!
I śliczny był w tej swojej brzydocie, ot co! Najpiękniejszy!
Wszystkiego najlepszego Nasz Wspólny Pierwszy Kocie!
Nam też stuka 10 lat, więc tym bardziej jest święto! ;)
No, ale cóż, zawsze można zrzucić, że łączą nas dożywotnio koty
oraz syndrom, że nikt nie zrobi kuwet lepiej niż ja,
więc musimy uniknąć podziału stada dla jego dobra :D
A tak serio to wszystko w porządku tylko czarny humor łapie ^^
Znaczy wszyscy w domu.
Skarpeta Mefiego: pomagam.pl/milekoty2
obiecuję, że to na smakołyczki dla solenizanta!
(po wczorajszej wizycie umówiłam się na raty - dam radę!)
To do jutra! :D
PS. A tło kupiłam na Etsy - pierwszy raz w życiu :)
Mam cały pakiet, więc legalnie mogę sobie zmieniać :)
A więc 100 lat wszystkim :-) Co tam dziesięć. I wcale nie był brzydulkiem, był słodziaczkiem od samiutkiego początku :-)
OdpowiedzUsuńDopiero 10 a już 11 :D
UsuńTo się porobiło, to już 10 lat.. :D Kurde, idę tulić Mefa :D
OdpowiedzUsuńCiumkać Mefa!
UsuńWszystkiego najlepszego dla wszystkich zatem 💗 Mefiś słodki był przecież, szczególnie wtedy, kiedy spał 😍😍😍
OdpowiedzUsuńDiable :D
Usuń