Ostatnio Sansa i Aimée bardziej się polubiły.
Razem szaleją, biegają, a potem śpią...
A miałam wrażenie, że na początku Aimée byla trochę na anty i trzymała dystans.
I jest niespodzianka: szajba niesamowita, wszystko leci z półek, po prostu szałszałów!
Jakie słodkości.. :-)
OdpowiedzUsuń