▼
Pomóc Ci? No to Ci pomogę...
Wieści najpierw są takie: Amber dostał 5 zastrzyków na tę pałeczkę,
co wtedy w wymazie wyszła i nadal niestety jest.
Chyba coś silniejszego dostał, w środę kontrola.
A poza tym uszy smarujemy co drugi dzień. Nie lubią, ale trzeba to trzeba.
A teraz przyjemniejsze sprawy:
Weekend z kolorowaniem... Kotów?
O totototo białe to drań jest! Kredki gryzie!
Przewraca kubki, tarza się w kredkach jak w jakimś transie!
No skaranie kłaczkowe z nią jest!
I jeszcze ćwierka jak próbuję księżniczkę ruszyć!
Na kocie wąsiska co za łobuziara mi się trafiła!
Ten koci książę to się położy, odgrodzi od kolorowania,
ale przynajmniej nic nie psuje i nie gryzie.
No grzeczny jest, ale jak już zaległ to leżał i leżał,
i ani myślał sobie nigdzie iść, więc zawieszenie kredek nastąpiło.
Macie jeszcze kilka profili Ciemnego Pana kłaczkowskiego:
Tamto białe to gdzieś poleciało pod łóżko szaleć...
Mam nadzieję, że nie z jakąś moją kredką!
Poza tym tonę w smarkach,
ale kotom przynajmniej seria na koci katar pomogła.
Mi by się taka przydała, żeby po tygodniu zastrzyków
na odporność być nowo-narodzonym i szaleć...
Zajrzyjcie sobie tu [allegro] może akurat ktoś coś?
Miłej soboty! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚♀️