Witajcie!
Byłam u Jagodowej, więc mam zdjęcia od Aś.
Jak widać niestety oczka dalej troszkę teges...
Ale kropelki są zapuszczane i kontrola na tygodniu.
Wypuszczona do stada została, włazi wszędzie...
Salemek prycha, inne się układają - mały kot a wielki chaos.
Tak to bywa przy dokacaniu i trzeba przeboleć i koniec.
Ale nie boi się to małe i wyjada innym z misek - a co!
Safirka ma chyba konkurencję w prędkości jedzenia :)
Dam znać, co z oczkami, bo mi osobiście się nie podobają.
Ech, a dziś znów rano trzeba wstać
i kolejny tydzień pracy przed nami...
Ale cóż - kot musi mieć godne życie!
A nawet kilka kotów :)
Z oczkami może dłużej potrwać. Nważniejsze, by kanaliki łzowe były drożne. Reszta powolutku ułoży się.
OdpowiedzUsuńStaramy się być cierpliwi...
Usuń