Malutka biedna Venda 💔


Chwilkę po północy odeszła Venda. Młody znalazł ją w kuchni nieprzytomną leżąca na boku. 
Mimo reanimacji serce nie podjęło pracy... 
Pyszczek miała otwarty, oczka nie reagowały, języczek blady...

Dobę wcześniej zaczęła wymiotować na żółto, była u weterynarza i dostała leki. Dostała też leki do domu. Wymiotowala i chowała się nie chciała, żeby ją ruszać. Rano miała iść na kroplówkę, jeśli nie zacznie jeść... Serce pękło nam na milion kawałków. 
Venda miała dopiero co 6 miesięcy... 

Idziemy do Wet i będziemy szukać przyczyny. Dopiszę, co wyszło. Na ten moment prawdopodobnie zakrztusiła się zwracając... Boimy się strasznie tego wirusa - we wtorek były na wyjęciu szwów, zabieg kastracji miały wszystkie maluszki 10 dni wcześniej.

Moja mała Vendo, za wcześnie, dużo za wcześnie...

💔💔💔

Witajcie sobotnio!

Najważniejsza wieść to taka, że Venda wylądowała
u weta z gorączką prawie 41 stopni, nie chce jeść ani pić,
boli ja gardło no i ma leki i czekam na efekt, bo jak nie zje
to jutro czeka to maleństwo kroplówka - tylko ona chora.
Obserwuję resztę stada i siwieję nieco już na samą myśl.
Mogła spać przy uchylonym oknie, bałam się, że coś zjadła...
Trzymajcie kciuki za tego maluszka - naprawdę jest mała 💜

Piorunek lubi spać pod kołdrą


Bardzo fajnie mi się czyta te książkę


Od Dziecka,
żebym nie robiła psikusa ;)



Czarny hotdog z Żabki ;)


Daenerys towarzyszy, w końcu
w książce też jest biała kotka

Poza tym wolne zleciało za szybko, a w pracy się zlatałam.
Może od poniedziałku jakoś będę bardziej żywa...
Jakiś niechciej mnie łapie, ale osłabienie minęło na szczęście.
Jak u Tabazzy najlepiej mi się jednak odpoczywa z kotkami.
Wiadomo, że pewne rzeczy trzeba, ale póki można to czekają.
Dobrze się czyta w towarzystwie kotków i ogląda seriale.
Kolejny sezon American Horror Story wchodzi - już 6...

Morfeusz ładuje baterie

Aleksik, ufff, wyniki ok,
ale dostaje probiotyk na "kupkę"



Tak się ładuje baterię, uczcie się






Jak się ściemni to dokończymy sobie Zagłądę Domu Usherów
oraz Mroczne Materie i zaczniemy miniserial Stwór...
Okna od południa sprawiają, że mimo rolet zaciemniających
to nie da się nic na tv ciemnego za bardzo pooglądać w dzień.
Poza tym nic się nie dzieje - w pracy się cieszą na minimalną,
ale ja wiem, że wszystko pójdzie do góry i tyle z tego będzie...
Już teraz zostawia się w sklepie dużo za niewiele w plecaku...



Venda i Aleksik


Łóżko zajęte

Piorunek na ulubionym miejscu

Morganka

Biedna Venda



Na razie martwi mnie mała Venda i trochę Aleksik.
Ale zje z probiotykiem i nie ma kupy obok kuwety,
oby mu to pomagało - wyniki ma piękne na swój wiek.
A wszystko inne - coś się wymyśli, coś się wystawi,
będziemy szukać jakiś sposobów na opłaty i Weta,
a na jedzonko, żwirek i wszystko inne tymbardziej...
Niech tylko żadnego chorowania tutaj nie przybywa.




Trzymajcie się! 🍂

16 komentarzy:

  1. No nie! A już tak dobrze było! Bieda Vendusia, niech szybko zdrowieje... Trzymam kciuki i posyłam fluidy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszmie sie stresujemy. Czy cos zjadla czy co sie stało. Nic nie chce zjesc wiec chyba jutto kroplowka. Cokolwiek zapodam do pysia to wymiotuje i koniec.

      Usuń
    2. Jak ze dwa dni nie będzie jeść, to nie tragedia, czasem kiszeczki muszą się oczyścić i złapać równowagę. Ważne żeby piła choć troszeczkę. My dla naszych prosimy zawsze o leki w zastrzykach, o ile to możliwe, bo łatwiej podać. No nic, bądźmy dobrej myśli, może wydobrzeje do jutra. Trzymajcie się!

      Usuń
    3. Dostawała po troszku pić strzykawką, ale nie chciała, uciekała, drapała...
      Dałam jej ostatnia strzykawkę wody po 23, po północy Młody mnie obudził, że ona się nie rusza. Przyniósł ją, Motylowa na telefonie w kontrakcie z Wetem, a my eeanimowaliśmy... Ale niestety. Było za późno.
      A dosłownie chwilę wcześniej ją widziałam....

      Usuń
    4. Jejku, Kocurku, to okropne, strasznie mi przykro, sama się popłakałam. Taka malutka koteczka... Byłam pewna, że tylko chwilkę pochoruje i zaraz znowu będzie dokazywać. Bardzo mocno przytulam, trzymajcie się, Kochani...

      Usuń
    5. Zaraz otwieraja lecznice i nasza Wet bedzie szukac co sie stalo. Mogla miec jakas wade wrodzona. Sa te rozne rodzaje tych fipów, kocich tyfusów.....

      Usuń
  2. Straszne 😭😭😭😭😭 bardzo, bardzo Wam współczuję, nie wyobrażam sobie nawet Waszego bólu, ale naprawdę przytulam Waszą gromadkę z całego serca 🖤

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro będzie sekcja a wyniki badań i testów pewnie najpóźniej w środę.
    Dam sobie, więc czas i jak tylko coś się dowiem napiszę.

    Bardzo ciężko nam dojść do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi przykro Kocurku, biedna kicia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna Wiewiórkowa Rodzinko, przytulam Was mocno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Straszna wiadomość , tak bardzo mi przykro Kocurku :((( Przytulam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie testy negatywne - z sekcji tez nie wyniklo nic nowego, Venda zadlawila sie moze spala na boku i zebralo jej sie na wymioty nie zdążyła sie przekrecic nie dowiemy sie nigdy na 100% ale jej rodzenstwo jest bezpieczne pod katem tego ze to zaden pp ani fip ani nic - po prostu pech :( tak ciezko nam to przezyc ze nie wiemy co ze soba zrobić...

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️