Chłopaczki nasze mruczące 🐱

Witajcie niedzielnie!

Z Ejmisią lepiej, opuchlizna mniejsza, zastrzyk jeszcze jutro
i jutro dowiemy się co dalej - czy ząbki z lewej strony OUT,
czy jeszcze nie - niewiele jej ich zostało, ale co zrobić...*
Młody daje jej trójkąciki - pasztet, bo kawałki w sosie zwróci,
bo rzuca się jak szalona i zwrot, a tu się musi namęczyć.
Dzień Mężczyzny ponoć był to dzisiaj chłopaki! 😸







Sherloczek się uważa oczywiście za najważniejszego Niuńka.
Jako jedyny na kolanach może mi spać pół dnia,
a w kuchni obowiązkowo na kolana jak coś się je albo pije...
Nie wiem jakim cudem minie mi już sześć lat z tym gupkiem 😹
Można całować ten pusty łepek, a on tylko mruczy...
Sherlock zawsze był taki trochę Mefisiowaty - czarne tak mają?







Najbardziej dostojny u Nas jest Czesiu - jak widać.
Chessur niestety misiowaty, ale zupełnie nie jest przytulasem.
On ma swoje prawa i wymagania, jak przyjdzie to czasami,
a jak już to tylko między uszkami można pogłaskać...
Ale nie za długo w tej kwestii jest jak Amber - przygryzie! 🙀
A u Weta są łapoczyny i zęboczyny jak u dzikiego zwierza...







Grunt, że w miarę zgodnie żyją - czasami tam coś,
ale generalnie jest spokój - bracia dokazują jak to bracia...
To, że chłopaków jest mniej w stadzie to zauważyć nietrudno,
ale to przez odejścia i jakoś tak się trafiły dziewczyny...
Pannice za to myją im łebki, a oni tez dbają o ich czółka.
Czasami któryś się z nimi bawi, ale wymiękają panowie...







To, że wszystko leci wszędzie to jest norma ostatnio,
nawet książki podnoszę i maskotki z wysokich półek...
Młodość się musi wyszaleć, a przy młodych starsi młodnieją,
a to już robi małe tornado przebiegające przez dom...
Sporo winna jest tez chyba ta zmienna pogoda albo sennie
albo szajba jakby wiosna już uderzyła i naładowała baterie.







Towarzyszami w łazience są obowiązkowymi,
nawet w nocy lezie zaspany jeden z drugim i czuwają...
Ja nie wiem, co one mają z tego, ale chcą niech siedzą.
Najgorzej jednak jak Misza wyczai wyprawę do wc,
bo ona na ramionach się kładzie jak szalik i mruczy.
Nie wiem czemu tylko w takiej sytuacji ją nachodzi. 😹





 
Mimo paniki z Ejmisią to tydzień był dobry nawet.
Pierożki od babci jedzone kilka dni, a potem racuszki z jabłkiem.
Sobotnio na Dzień Małego Mężczyzny wzięłam z Biedry sushi
- Młody uwielbia, więc wiadomo - i dostał grę logiczną kocią.
A wczoraj obejrzałyśmy trzy odcinki The Last OF Us - dobre.
Dzisiaj wyciągam kredki od Łojca i będę kolorować przy serialu.






Obejrzałam pierwszy sezon Timeless - czas do 19 marca.
Do końca marca jest czas na Luher'a na HBO Max...
Zobaczę czy mi się uda obejrzeć, na razie patrzyłam nominacje,
a sporo tych filmów jest - o fajniejszych napiszę pewnie recki :)
Czytam Wojowników, więc wiadomo, że mnie wciągnęło...
Mroczne Materie też czytam, bo ekranizacja na HBO czeka! 😸

kolejna nowość - nie mam -
widziałam w empiku na wystawie

A jak tam u Was weekend?
(poza tym, że nam śniegiem walnęło... i słońce rozpuściło...)

*PS jakby ktoś przegapił dopisek w poprzednim wpisie:
No i już za spokojnie było. 




Była chwila grozy... Aimèe spuchnięte pół pysia, biegiem do Weta o co cho, bo panna nie da sobie zajrzeć ani do ucha ani do oka. Ale okazuje się że to infekcja jakąś po stronie gdzie został na górze jeden ząbek poza kłem. 🙀 Dwa zastrzyki z płaczem przyjęte i jutro kontrola. Oby się polepszyło. 😿

9 komentarzy:

  1. Czesław to kot prawdziwie modelowy! Mógłby pozować do wizerunków na znaczkach pocztowych albo w reklamach :). Nasz Grubcio też taki dostojny.
    Marcowanie kocie już się zaczęło, słychać po nocy zawodzenie albo jakieś walki uliczne, dlatego kociarstwo takie pobudzone, chociaż wykastrowane. Pannice co chwila chcą na dwór, na noc czasem nie chcą wracać. Grubcio ma już trochę wywalone na te szczeniackie zabawy, on z Dżemikiem trzyma sztamę, razem sobie śpią, a kociczki ganiają się z chłopakami z okolicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas Sherlock i Aleksik mają gdzieś te zabawy kocie. Ale Emrysek i Morfi i Czesio jeszcze dadzą się porwać... Ale dziewczyny szybkie i niezmordowane w biegach, więc ciężko je prześcignąć. Daenerys czasami się poczuje młodsza i z nimi gania, ale też woli jednak mamusiować niż biegać. Ale poduszeczka walerianowe się ostatnio bawiła :)
      Uprane fretki są w akcji to może chociaż raz w nocy będzie spokój 😹

      Usuń
  2. Młody facet bardzo udany. Czy już bylo grane? Zdaje się że nie odpuści i ogra Was bezlitośnie. Ale zawsze to lepsze od ćwiczeń na sprezentowach skrzypcach, wrednie pocieszę🤣

    Fakt, Czesiu spokojnie może robić karierę modela, ma to coś w sobie. Ale widzę dwóch Czesiów.... Drugi to?

    Wiesz że ja do niedawna byłam mamą kocisynków? Wyłącznie. Pieściochów i misiów, przytulaśnych tygrysków, dla mnie zawsze słodziaków-nawet jeśli dla siebie były/są zbójami i twardzielami. Złe doświadczenia miałam z kocimi damami, do przyjścia Rysi megiery i wredoty mi się trafiały-albo ja nie umiałam do nich trafić, może tak być. I wiesz co? Rysia jest wobec tamtych pań słodkim aniołkiem, ale jednak megieryzm u niej jest. Panowie pod jej łapeczką, twardą, Jacuś się jej boi, mnie ręce opadają przy jej uporze. Żelazna damcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gra jest jednoosobowa, to są takie zagadki. Są zasady ilość ruchów i np trzeba schować wszystkie kotki do pudełka. Trochę główkowania tutaj ma 😸 Coś mi tłumaczył, że jedno na raz może przełożyć i nie przekroczyć ilus ruchów. Przy każdym zadaniu jest określone. Od łatwych po mega trudne zadania 😸 grę trafiłam przypadkiem przez reklamę na Facebooku. Młody też ma Cat Stać też takie zagadki z układaniem kotków - on lubi takie. Widzę, że oni mają dużo takich gier IQ logicznych to jak przejdzie koty całe i mi da to jemu się poszuka czegoś innego. Jakieś liski i zajączki są 🤣

      U mnie dzisiaj Sherlock namolny na mnie śpi. A kto rządzi w stadzie nie wiem. Morfeuszek jest też na zdjęciach. :D oni podobni do siebie, ale Morfeuszek nie ma rękawków. Czesiu ma rękawki.

      Usuń
  3. Czarne chłopaki tak majo Kocurrku, napad i głaszcz człowieku, z kolan nie zejdę i nie mów do mnie tym tonem bo i tak będę robił ghruuu, ghruuu. Działają jak Witia Pawlaków w sprawie Jadźki od Kargulów - Pomruczeć ci? Nie. No to ci pomruczę. natomiast Czesiek ma sporo tygrysiego, Tygrysy lubią zaznaczyć zębem kto tu rządzi, co nie znaczy że nie pomruczą jak mają ochotę. Jak jest faza to sama przylepność, po fazie zębem i pazurem godności osobistej bronić będę. Czarni chłopcy uznają że na godność osobistą to im mruczenie zawsze dobrze robi. ;-D Młodemu lepiej o możliwości gry na darowanych skrzypeczkach nie wspominaj bo rzeczywiście da nogę z domu przed czasem. No albo reszta domowników gdzie myknie przed dźwiękiem skrzypeczek. Romi to lubi horrorek zapodać. ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młody jak był mały miał perkusję, ale taką do zabawy, perkusja skończyła żywot nieprędko, ale hałas był niezły ;D Ale jakoś nie ma zamiłowania do muzyki, flet to tragedia jest. Śpiewać to on może, ale jakoś do grania mu niespieszno, choć szóstki dostaje, bo słuch muzyczny ma, ale cóż. Nie kręci go i koniec.
      A Sherlock dziasiaj ma odwrót, naładował się wczoraj to dzisiaj mieszka w kuchni ... Traf za nim. Yhhh.

      Usuń
    2. No i dobrze z jednej strony że Młody nie ma ciągot instrumentowych. Te ćwiczenia, litości!
      A za kotem trudno trafić, niby się kochane futerko zna, ale nigdy do końca.

      Usuń
  4. Kochane mruczaki. Głaski dla każdego z nich. Pozdrawiam z Pusią

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️