Już się kończy lipiec...

Hej, hej!

Miałam się odezwać jeszcze przed powrotem do pracy,
ale jakoś wyszło, że zleciało i nie miałam głowy do tego.
Aleksik jest na nowym leku Lypex - na razie go je.
Mamy jeszcze kilka i jak będzie jadł i wyniki będą ok
to pewnie zamówimy więcej - cena zwala, bo 350 za 60szt,
ale pocieszam się, że to na dwa miesiące jest i pomaga.
Miszka ma chorego ząbka, miała zastrzyki i jutro kontrola.
Jeszcze Sansa, Triss i Luna do ogarnięcia, ale po kolei.
Wet też człowiek i musi ogarniać nasza kuwetę 😹












Pierwszy tydzień po urlopie zleciał bardzo szybko,
a tym bardziej dlatego, że miałam fajną książkę pod ręką.
W ten upał nie byłam w stanie nic tylko praca, kuwety,
poczytać, umyć się, by zaraz znowu umyć się na noc,
a potem poczytać i spać i tak w kółko... 
Zmieniałam pokój, bo u Młodego da się żyć, a u nas nie
- okno od południa i słońce je nagrzewa na maksa.
Cienia żadnego tylko roletami się ratujemy...
A kotki stęsknione mimo upału się przytulały i spały obok. 












Kolejna fajna książkę czytam, a poza tym się nic nie dzieje.
Dziecko na wyjeździe, a nam mija czas na pracy i ogarnianiu.
Ogarnianie tak sobie idzie, ale niech upały miną to się uda.
Oglądam też na HBO sobie serial "Most nad Sundem" 
z takim fajnym aktorem, nie pamiętam jak się nazywa,
ale on grał też w "Obsesja Eve", który też bardzo polecam.
Obejrzałyśmy ostatnio "Gladiatora" w związku z serialem,
a także "Bar dobrych ludzi" reżyserowany przez George'a Clooney'a.
"Those about to Die" polecamy - podobno to jest prequel Gladiatora.
Jak nie mam siły to oglądam Wielka albo Lady Jane albo House.












Zaraz się kończy lipiec i znów czeka mnie zamawianie jedzenia i żwirku.
Najgorsze jest to wnoszenie na 3 piętro, ale co zrobić. 
Zamawiam już specjalnie do punktu na dole, bo nie wygram.
Kolejny jest jakiś nowy kurier i robi to samo co tamten.
Ale nie mam wyjścia muszę zrobić zapas do końca miesiąca.
Jakby wypłata jednak była łaskawa to i więcej zapasu,
bo nie wiem co nas czeka na początku roku szkolnego. 
A jeszcze VetoMune, RenalVet i te inne cuda dla Koteczków.
Grunt, że Alex je ten lek w rybnej saszetce bez problemu.












A na koniec może zapraszam na nasze bazarki może komuś coś 
U Motylowej prawie to samo
I tradycyjnie nasza zbiórka która stoi







Ja się nie dziwię - ciężkie czasy, wszystko idzie w górę.
Ale może jednak komuś jakiś mały miś wpadnie w oko
albo jakaś książka zaciekawi i znajdzie dom - zobaczcie sobie.
Zawsze mogę wysłać po prostu inpostem, a wrzucić można na zbiórkę.
Z Vinteda coś usunąć nie ma problemu 🧸📚📦 - grunt to drugie życie 😸

Do napisania!

4 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że skończą się już te upały, bo i ja, i Pusia nie możemy już wytrzymać. Smacznego dla kotków. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze że wszyscy w komplecie. :-D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️