Ciężki to był tydzień, ale zakociany 🐈

Hejo,

Upał nas zabija, co widać na obrazkach.
Poza tym straramy się przeżyć upał.
Butelka z wodą i książka - obecnie kończę
pierwszy tom Heksalogii o Dorze Wilk.








Kotki z upału dostają szajby, Emrys jak widać.
On potem śpi jak jest upał i w nocy się mści...
Znaczy wykańcza wszystkich swoją szajbą,
a za nim biegnie Morfi i Chess i Niki i Sher...








Najlepiej jest u Młodego, bo on ma pokój od północy.
Tam się da w miarę oddychać w dzień, ale teraz...
Wszystko paruje i wszędzie jest koszmar.
Słabo mi na myśl o powrotach z pracy po 13...









Po tygodniu rehabilitacji mam wrażenie,
że te ultradźwięki coś tam ruszyły, zobaczymy...
Chłodzenie i laser to akurat żaden kosmos.
Mam nadzieję, że to pomoże i wrócę do pracy.









W domu owszem, czytam, kotki są kochane,
ale jakoś tak... No szkoda wypłaty pociętej.
Poza tym ja lubię pakować, bo praca zostaje w pracy,
robię swoje i wychodzę - ile spakowane tyle jest.







Ciężki ten tydzień był, ale wkładki odebrane.
Awaria pod zlewem, co mi karmę wypłukała za szafki,
na szczęście mi Tata pomógł i naprawił, a karmy mam zapas, 
więc kotki będą żyć i tak są za okrągłe coś...

Idę paść po tym upale.

A jak tam u Was?

10 komentarzy:

  1. U mła upał tez daje ale ogród swoje robi i nocą da się oddychać a jaśminowce i wiciokrzewy pachną. moje stado jak i Twoje w dzień podsypia, za to w nocy... Taa... mła niedługo opanuje taniec na rzęsach, nie tylko chodzenie. Do pracy to Ty tak nie tęsknij, weź sobie tę poetę doprowadź do jakiej takiej używalności bo jeżeli tego nie zrobisz to historia się powtórzy. Stworzonka zdjęciowo - filmikowe słodkie ale mła dobrze wie co się kryje za ta słodyczą, he, he, he. ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj za tydzień praca, nie wierzę.
      Stopę moczę. Na wszelki.

      Usuń
  2. Jeżeli ma Cię to pocieszyć, to moja Puśka też nie wie gdzie ma iść, aby było jej dobrze, a po płytkach się tarza, jakby co najmniej miała rujkę. Pije ze wszystkiego, bo co to za różnica, czy woda jest w czystej miseczce czy w brudnym zlewie(spokojnie, w tej w zlewie nie ma detergentów). Ciekawa jestem skąd jeszcze pije... Też mam nadzieję, że zabiegi pomogą i tego Ci życzę. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Lato jest fajne, ale w lesie i nad woda. W czterech ścianach, w mieście, okropieństwo. Siedzę własnie w centrum Białegostoku, na czwartym pietrze bez windy, z 4 kotami mojej siostry, któraż wyjechała na urlop. Porażka to jest. Koty jak szmatki w dzień, w nocy zaś dzikie tygrysy na polowaniu. Wiec rozumię...
    Tak sobie jeszcze przypomniałam, ze mojemu czytelnikowi lekarz w Stanach jeszcze, na ostrogę zalecał wypić co dzień szklaneczkę toniku. Tego prawdziwego, Schweppesa. Czytelnik twierdzi, że działa, w każdym razie operacji uniknął :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje wczoraj znieważyłam, wyrzucając z pokoju. Za nic miały bolący pańciowy łeb, z szoku siedziały część nocy cicho, łomoty budzące były o czwartej, normalka. Teraz u mnie podcieka w łazience, kolanko ciut przepuszcza. To zaraźliwe?

    OdpowiedzUsuń
  5. Lunka moja też padnięta.Ale teraz wkońcu pada i się ochłodziłom .Z 35 jest 25.No i można wkońcu poodychać.Gosia z J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nie spadła ani kropla od tych upałów, nic a nic...

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️