Dziecię w domu to też przede mną pranie...
A poza tym się nic nie dzieje szczególnego.
Walczymy - Alex mimo lypexu tak sobie,
a Miszce wrzucam tabletkę do pysia.
Niestety już nie tylko z lewej na górze,
"Przewodnik po zbrodni wg grzecznej dziewczynki",
"Most zbrodni" i "Morderstwo na końcu świata".
Przeczytałam też "Jagę" i będę czytać całą serię.
Obecnie zaczynam kolejną książkę "Uważaj na siebie".
A Motylowa czyta Maleficium, bo dostanie "Dżin"'a :)
Stres trzyma w związku ze środą.
Dwie dziewczyny na zabieg, Sansa na kroplówkę.
Ja do dermatologa - ciekawe co mi powie.
Byleby mnie recepta nie zabiła cenowo.
We wtorek Motylowa do kardiologa.
Alex w środę chyba na krew, bo coś nieteges.
Dziecko szczęśliwe po powrocie do domu.
Przywiózł kilka książek z "koszyczka" w Łodzi,
bo chodzili i można było sobie wybrać za darmo.
Motylowa przywiozła "Bezsenność w Tokio".
Więc jest co czytać i będzie o czym napisać.
A no i dostałam kocią ładowarkę i podkładkę.
Jakoś nic mi nie idzie zbytnio poza tym,
więc odgracam sobie szafki z ciuchów.
Kilka koszulek kocich nowych za małych
poleciało na vinted, dodaję też sweterki...
Jakoś się staram na dwa zabiegi uzbierać.
Być może trzecia będzie miała Miszka.
Korzystając z malutkiej jednak nadpłaty za wodę,
zamówiłam nowy plecak transporter i dwie torby.
Drogie nie były, bo całość się mieści w 150 zł.
W starym plecaku jednym niestety spruta siatka,
co z tego, że załatana jak to już strach jest.
W torbie piankowej poszły uchwyty i koniec.
Dam znać, więc jak przyjdą, a teraz uciekam...
Miłego wieczorku!
Zapraszam serdecznie tu:I tutaj też:
I tradycyjnie nasza zbiórka
Dziękuję za każde wsparcie 🐾
O, "Bezsenność w Tokio" mam w planie, czekam więc na Waszą recenzję! Trzymajcie się i nie chorujcie już! Zdrówka dla wszystkich!
OdpowiedzUsuńBezsenność w Tokio jest genialna :) Pozostałe książki Pana Bruczkowskiego też, ale uważam, że Bezsenność najlepsza :)
OdpowiedzUsuńKocurrku jutro oczekujemy na meldunki povetowe.
OdpowiedzUsuńSansa miała kroplówkę. Aimèe i Triss miały usunięte na górze ząbki od kłów do tyłu. Więc dość poważna sprawa. Teraz się pochowały i jest obraza stulecia. Dam jutro znać. Ehm oby było wszystko dobrze...
OdpowiedzUsuńA ja przeżyłam dermatologa. Trądzik różowawy czy coś takiego. Zdarza się po trzydziestce. Antybiotyk na 2 miesiące. Krem z antybiotykiem na noc. Probiotyk na noc. I w październiku kontrola.
OdpowiedzUsuń