Gabrielle zna swoją wartość... ;)
Znacie ją, no chyba, że jesteście nowi na blogu
i nie przeczytaliście o naszych kotach (na górze są zakładki)
i nie wiecie, że przybyła ona jesienią do Jagodowego Domu.
Nastraszyła Nas wtedy strasznie, ale jest, żyje i jest z nami już...
Oj to będzie już jakieś dwa lata jesienią.
Oficjalnie trzecie/czwarte urodziny pannie się szykują :)
Była błąkającym się kotem przy działkach z domkami,
niedaleko jeziora... Jadła wszystko jak leci i być może dlatego była chora.
Ważne, że wyzdrowiała i jest OK.
Panna nie daje sobie w kaszę dmuchać, jak na wiejskiego kota przystało ;)
I wcale nie chce wracać do dawnej wolności, jest pieszczochem strasznym!
I liże po dłoni jak się ją głaszcze... :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Dzisiaj nadszedł czas na przemyślenia... Uwaga, ten wpis może złamać Serce. Jeśli ktoś nie ma siły, lepiej niech nie czyta... Ale ...
-
Witajcie! Kto ma wakacje ten ma wolne... Dziecię świadectwo ma - najważniejsze, że żadnej dwójki. A tak to dobre oceny ma - nigdy nie wymaga...
-
Helloł... Jesień się nam zrobiła, jakaś nietomna jestem od rana... Dziecko ma męski wypad na ryby z Dziadkiem na weekend. No i fajnie, niech...
-
Nim dowiem się o maluszka dzisiaj mija rocznica. Więc troszkę inny, ale nieco podobny temat dziś, bo Falkor pies szczęścia biega za Tęczo...
-
Hej, hej! Ja żyję! Obsmarkało nas nieco, więc tydzień wolnego. Sansa czeka na swoją klatkę, zamówiłam w konkurencji. Zooplus niestety nie po...
-
"Zbyt długo odczuwałem dominujący brak tych trzech rzeczy - wiary, nadziei i miłości. A potem, nagłym zrządzeniem losu, wszystkie trz...
-
Witajcie niedzielnie! Ostatni dzień urlopu właśnie się zaczął. Kotki ogarnięte od rana, bo śniadanie musi być. Później kawa i śniadanie Ludz...
Fajna, dostojna.Dobrze, że Wasze drogi się splotły.Życzę szczęścia.
OdpowiedzUsuń