Ciężkie życie... I podziękowania!
Najpierw Amberek...
Węzły powiększone, niby nic nie słychać, ale...
Ma Wet pomyśleć co z nim dalej, bo nadal go coś trzyma,
a gałki faktycznie zaczerwienione (na szczęście nic nie spuchło).
Mamy dawać kropelki i kontrola po siedmiu dniach.
Jakby się coś działo to przyjść albo dzwonić.
Biedny ten Busio :(
Maluszki już dużo lepiej, ale dostały jeszcze zastrzyk.
I zgodnie z umową jakoś w listopadzie będziemy myśleć
o zabiegach dla jednego i drugiego, ale najpierw trzeba wyleczyć.
Sprawdziła Wet też, czy Daenerys słyszy, bo białe koty bywają głuche
albo niewidome, ale kotka reaguje na szczęście!
I ze względu na Ambera szczepienia nadal przed nami,
bo on musi być zdrowy...
Bo tak to nie wiem jak to będzie...
Martwimy się o niego bardzo.
I obserwacja towarzystwa...
Dzięki wpłacie anonimowego darczyńcy opłaciliśmy wizytę.
Dziś też skończył się bazarek, bardzo dziękujemy wszystkim!
Nie wszystko widać było interesujące do kupna,
a z kotków pluszowych tylko dwa znalazły domek.
Młody chciał by były na pomoc, więc pomyślimy komu by pomogły...
A my założyłyśmy zrzutkę na pomagam.pl - zapraszamy.
Skończyłoby się to chorowanie w końcu... :(
Zmartwiona Pani Wet była Amberkiem nieco...
Ma pomyśleć.
Skonsultować się z innymi Wetami. :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Dzisiaj nadszedł czas na przemyślenia... Uwaga, ten wpis może złamać Serce. Jeśli ktoś nie ma siły, lepiej niech nie czyta... Ale ...
-
Edit: U Piorunka wszystko się ładnie goi. Ale za to seria trwa. Emrys gdzieś spadł obstawiam, że z szafki nad pralka pewnie w wannę skoczył...
-
Witajcie! Dalszy ciąg zdjęć z Jagodowego telefonu nadciąga. Tym razem sesja zdjęciowa póz jakie ja rzadko widzę. Kotki Jagodowej najlep...
-
Witajcie piątkowo... Niestety nasz dziadziuś Aleksik odszedł. Było lepiej po kroplówce, ale niestety organizm się poddał. Z jednej strony sm...
-
Witajcie wieczorową porą... Mam pierwszy raz w życiu tygodniowy przestój w pracy. Psychicznie nie jest to łatwe - wydawałoby się, ż...
-
Poniedziałek 4.01 O boże miałyśmy chwilę grozy. Ejmisia była u weta na awaryjnym normalnie. Ma jakiś ropień i krwiak na boku. Nie wiemy co ...
-
Witajcie wtorkowo, nie odzywałam się, bo Los postanowił nas dobić chyba. Dziecko na wyjeździe u Babci wylądowało na pogotowiu, bo wstaje ran...
Trzymam kciuki za Amberka i za maluchy. Musi być dobrze!
OdpowiedzUsuń