Hej, hej!
Pogoda i okoliczności zdrowotne sprawiły,
że majówka była u nas domowa ze smarkaniem
oraz ratowaniem się różnymi theraflu i innymi cudami.
Ale najważniejsze się odbyło - Starsza Trójca skończyła 10 lat,
a my przeżyłyśmy swoje 10 lat razem, więc jest sukces.
 |
o takie małe to były smarki latem 2009 |
Poza ogarnianiem kuwet i uzupełnianiem misek,
a także podziwianiem koteczków naszch pięknych
- dobra, najpierw te nasze piękne koteczki to się byczyły,
o tak o jak na zdjęciach - no i widać, kto u kogo mieszka...
 |
Czesio okupuje hamak, już przwiesiłam.
Bo widzicie ten lekko wygięty słupek? |
 |
Mefisio czuwa przy robieniu kuwet |
 |
Jagusio ma gdzieś, że zmienia mu się z 9 na 10 |
 |
Mefisio okupował mnie mimo kichania |
 |
Jagusio dogrzewał |
 |
Mefisio dogrzewał uparcie też |
 |
A Nikusia przechodziła samą siebie |
 |
I Ejmisia zasmarkana też |
 |
Ale na szczęście bezantybiotykowo |
 |
Jagusio |
Ale nie masz spokoju człowieku, bo po pierwsze szajba.
To, co to małe potrafi wyrabiać całymi dniami przechodzi ludzkie pojęcie.
Czesio jak wpadnie w szał to goni wszystkich i wszystko,
a kłaki tylko lecą, a niektórzy już na niego piszczą i warczą...
 |
Niewinny, tia... |
 |
O jaki zmęczony kotecek... |
 |
Że ja kruwiki w oczach, no gdzie! |
 |
Jam aniołek jest... |
 |
Jaguś o tak patrzył na te harce |
 |
Gnojstwo by tylko pogonił! Jakby mu się chciało... |
 |
Mefisio też poczuł młodość |
 |
Przytulić się czy nie? |
 |
Może pobiegać z nimi? |
 |
Wcale nie jestem stary! |
 |
Moje chrupy! |
Na szczęście jak na dworze padało to koty przeważnie spały.
Człowiek mało do czego się nadający to szukał sobie zajęć,
a więc próbne hbo go uruchomiłam i już oglądamy sobie
Siren,
a także mam na liście kilka innych seriali, bo z
Grą o Tron czekamy.
 |
Aleksik lat 10. |
 |
Morfi słodziak |
 |
Już myśli co rozrabiać |
 |
O taki niewinny jestem |
 |
Daenerys w hamaku po modyfikacji |
 |
Morfeuszek w hamaku |
 |
Czesio woli łóźko jednak |
 |
Najlepiej sam środek |
Bywały też dni, że koty za mną łaziły, bo myślały, że żarcie.
Przyzwyczajone tym, że jak wstanę to karmię - terroryzowały.
A mnie zwalał z nóg theraflu i niekończące się smarki,
ale się nie dałam nabrać ani razu, że to pora śniadania!
 |
Sherloczek towarzyszy w wc |
 |
On miewa takie napady miłości |
 |
Podłogę umyje przy okazji... |
 |
Czesio pilnuje czy przeżyję kąpiel. |
Żadnych fajerwerków nie było - znaczy się rocznica 10 ważna.
Była pizza z w końcu sprawnego piekarnika oraz kocie drobiazgi.
Może dlatego, że koty w sumie też nas połączyły - kochamy je!
I co najważniejsze czas razem spędzony przy filmach i czytaniu.
 |
Zegarek wskazał północ |
 |
O taki drobiażdżek :) |
 |
Guseppe najlepsza :) |
 |
A to taki szkielet powstał w trakcie majówki |
 |
Czesio chciał się bardzo nim bawić, ale niestety |
 |
Sesja w Diablo była! |
 |
Czytam jeszcze, fajne! |
A na koniec dodaję trzy filmiki!
Czesio, Jagusio i Ejmisia w roli głównej.
A jutro do pracy - oj jak mi się nie chce!!!
Trzymajcie mnie normalnie!
Zanim odpadnę, by poczytać Redlum do końca,
zostawię Wam link do allegro:
allegro.pl/uzytkownik/PastereczkaSlow
Może szukacie na Dzień Matki prezentu?
Fajnie Ci wychodzi to malowanie :)
OdpowiedzUsuńU nas też majówka z kotami. Było sporo zabawy, sporo wspólnego odpoczynku, towarzyszenie przy rękodziele, trochę pracy i generalnie dobry nastrój :)
Oj ja nie wiem czy mam kogoś kto by się podjął robić im kuwety i karmić :D na razie maluchy małe wiec nie szalejemy :)
UsuńNo to kolejnych dziesiątek Wam wszystkim życzę ♥♥♥
OdpowiedzUsuńI powiem Tobie, że teraflu to paskudztwo ... kiedyś też takie coś podobne stosowałam, ale trafiłam na zatrutą czymś partię ( na jakiś czas wycofano to dziadostwo ze sprzedaży) i od tamtego czasu nie używam, preferuję środki roślinne w takich sytuacjach.
U nas majówka była bez kota ;) Kot był z nianią. Chyba zadowoleni oboje ;) Niania na pewno :))
Na razie mam zawalone zatoki i katar z mokrego stal sie suchy, ale jeszcze tak jak mefiemu dam sobie czas bo dwa dni mnie nie zbawi, a po co się pchac po antyniotyk. No chyba że poszlo uszy i będzie gorzej...
Usuń