Mam wrażenie, że pół tygodnia minęło, a tu wtorek.
Dzisiaj niby fajnie pochmurnie, ale jednak duszno,
niby alerty burzowe, ale albo nie ma nic albo mało.
I tylko gorzej po takim opadzie...
Przynajmniej dziś dzielnie z Młodym przytachaliśmy puszki,
była też pomoc Aś, więc w domu jest 70 puszek,
a potem poszłyśmy po Felixa w promocji do Biedronki.
Ja kupuję tylko Junior, bo z tym Alex zje lek bez mrugnięcia okiem.
Ciężki dzień w pracy, ale bigos u Babci i spacer dobrze zrobił.
Mimo padnięcia to takie zakupy dla Kotków podnoszą na duchu.
A poza tym Aleksik dostał wczoraj zastrzyk taki dłuższy...
No i ma brać Lypex do końca życia, więc będę zamawiać.
Załamuje mnie, że to 350 zł jest za 60 kapsułek, ale co zrobić.
Więc na Vinted wystawiłam kilka książek i koszulek.
Może jakaś kociara znajdzie coś dla siebie ;)
Jutro Sansa ma wizytę i dam znać co wyszło.
Po pracy czytam "Bezsenność w Tokio" - już kończę właściwie.
I oglądamy ostatni sezon "Most nad Sundem" - kocham!!!
W kolejce do czytania czeka "Szeptanka" i zaraz kolejna paczka.
Motylowa czyta "Maleficium" zmotywowana drugim tomem.
Więc do końca sierpnia wpłyną pewnie dwie recenzję jej autorstwa.
W końcu! Ja osobiście lubię jej recenzje czytać bardziej niż swoje ;D
U Młodego zamieszkała Poppy i jakoś tam się dogadują dziewczynki.
Kilka dni pod rząd dzikie piski i ataki wymusiły na mnie decyzję.
Nie wiem, co się stało, ale wolałam ja zabrać, skoro była atakowana.
Nie zapomnę, jak Sansa się ukrywała tygodniami, a ona i tak kot widmo.
Tutaj zadziałałam od razu, żeby nie była wystraszona i wycofana.
Po pracy u nich jestem i czytam, a w weekendy śpię tam.
Jakoś staram się dzielić czas między te dwa kocie stadka 💚
Polecam Wam "Bezsenność w Tokio", bo się dobrze czyta.
Jak tylko ogarnę współprace to będę czytać kolejną część.
Cieszę się, że się dostałam na te dwie recenzję, bo pewnie było dużo chętnych.
A zgłaszam się zwyczajnie poprzez formularz i raz się uda raz nie.
Mój Instagram nie jest typowo bookstagramem, ale są koty i książki,
więc fajnie, że ktoś daje nam coś do recenzowania.
Dzięki temu też kupka wstydu maleje, bo np. Kwiat Paproci mam,
ale czekał na swoją kolej, a tak dzięki "Jadze" będę czytać za chwilę.
Współprace też uczą systematycznego czytania i jakoś szybciej idzie.
Dzięki czytaniu godzinę przed snem, mam wrażenie, że lepiej śpię.
Dzięki różnorodności książek doceniam teraz obyczajówki i thrillery.
Sama fantastyka jest świetna, ale jak się okazuje warto czasem zmienić klimat.
A wracając do seriali zaczęłyśmy oglądać "Ród Smoka" i się wciągnęłyśmy.
Bałyśmy się po "Grze o Tron", ale smoki! więc dałyśmy szansę.
A na koniec wstawiam zdjęcie kotka halloweenowego z Tedi.
Całe 9.50, a ile szczęścia w sierpniu 😹
Są jeszcze 3 inne modele - diabełek, czarodziej i z dynią.
Do napisania wkrótce! 🐾🐾
PS. A Czesio i Emrys mają obroże calm za karę, żeby było sprawiedliwie.
U dziewczynek Poppy i Aimèe dostają calm vetfood.
(Aimèe dostaje i tak, bo czasem siusia poza kuwetą.)
A zwroty udane. Zooplus niestety przeprosił przykro im że DHL oddał paczkę ale nie mogą jej wysłać raz jeszcze więc oddadzą kasę. No to czekam aż wróci kasa i zamówię Nowy te chrupki. Aaaaaa
OdpowiedzUsuńZnowu* ale bez rabatu 15%... 😿
UsuńPech to pech, radości kurierstwa znaczy. Poppy rzeczywiście lepiej w towarzystwie innych dziefcząt, mła czasem tyż musi Mrutiego napominać. No bo on troszki o przyjaźń moich dziefczynek z Lucasem zazdrosny. Jak mu się nie uda dorwać Lucasa to robi rififi Sztaflikowi i Okularii. Szpagetce nie śmie, wiadomo, ta potrafi wzrokiem Mrutiego na tyłku posadzić. ;-D
OdpowiedzUsuńSansa na kroplówkach. Dalej coś te parametry nie takie. Ehhhh. Te nerki ....
UsuńCzymamy zatem łapki z pazurkami za Sansę.
UsuńCzytałam "Bezsenność w Tokio" i bardzo mi się podobała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą jeszcze 2 książki z Tokio
UsuńAle tego samego autora?
UsuńTak. Powrót niedoskonały i Zagubieni w Tokio
UsuńNo i nadszedł ten dzień, gdzie czekam na Aleksika kupkę. Oj.... Niedobrze się dzieje. Eh. Sansa wróciła z kroplówek. Dam znać co dalej. Obawiam się zimy tego roku ... Zakończenia roku.... Bo chyba będzie u nas pomniejszenie w stadzie :(
OdpowiedzUsuńJest kupa Alekikowa!
OdpowiedzUsuńAch te radości kociomamowe 🙄😄😄😄🙄, dziwne takie. Strachy są, bo i masz już nieliche doświadczenie, niestety, ale Ty Kocurro się daj. Sansa, no ech. Kciuki są.
OdpowiedzUsuńJakie Triss ma pięknie wybarwione piękne wzorki! Jakiś większy dziki kot też takie ma, muszę sprawdzić jaki. Ryszarda ma pospolite "tabby", bledziutkie, ona ogólnie ryżawa blondi😄. Jasna.
Jaguar taki był blady nieco. Ona zależy jakie światło. Spróbuję w dzień jej zrobić zdjęcie. ;D
UsuńSansa na razie ok, Alex na Lypex, Myszka żeby chore na razie zastrzyki. Ehhhh