Nasze kochane misiowe Aleksij ma kamyczki... :(
Aż serce ściska, że on tyle czasu się z tym krył...
No jak można miesiąc się czaić i ukrywać ze skubaniem brzuszka... :(
Obraza stanu pod kanapą mieszka...
Wstawiam wyniki i zalecenia.
Rozdział karmy, trudno, dla zdrowia muszą jeść oddzielnie.
No to przede mną codzienne robienie mu zastrzyków i dawanie tabletek.
Na pewno nie będzie mnie przez to bardziej kochał, ale ważne, żeby pomogło.
Wolę jakoś dzielić to jedzenie, żeby szybciej się tych stuwitów pozbyć.
Oby faktycznie się tego pozbyć w 17 dni...
I oby to była jedyna przyczyna wylizywania i skracania włosków.
Bardzo na to liczę, ale wolę być przygotowana na długą walkę.
Bo my Aleksika kochamy mimo, że ma swój charakterek nietykalskiego!
Od siedmiu lat go mam i nie wyobrażam sobie Trójcy bez niego.
Mimo, że on bardziej z kotami niż z nami. Kochamy go jak każdego.
Jak ktoś chce wspomóc
allegro działa.
I jak ktoś przez apetete kupi to ja wezmę żwirek dzięki temu i będę mieć na leczenie.
Trzymajcie kciuki! I za każde wsparcie dziękujemy!
PS. Może ktoś by chciał autorsko przeze mnie pokolorowanego kotka?
Mogłabym pokolorować na zamówienie z "Kot kreatywny" :)
Jak ktoś chętny piszcie! Chcę być gotowa na wszystko.
/dwieście wydane już, a to dopiero początek.../
» Czytaj dalej... »