Pokazywanie postów oznaczonych etykietą waneko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą waneko. Pokaż wszystkie posty

Takie tam szempranie sierpniowe... 🐱📚🎬

Hej, hej!

Nadszedł sierpień i ja się po tym powiewie jesieni cieszyłam...
Ale tu od kilku dni znowu upał nas zabija i przydusza.
Jeszcze czuję ten poranny chłodek, ale wiem, że to kwestia czasu.
Od wczoraj jestem sama w domu na kilka dni - znaczy bez ludzi.
Zobaczymy jak się żyje pod rządami zgrai kociambrów...
Znaczy już włam do szafki ze smakołykami był - dobrze,
że żaden kubek nie potłuczony tylko ukradnięta paczka od Tabs.









Wieści Wetowe napiszę, żeby było wiadomo:
Aktualizacja jest taka, że Mefisia wyniki krwi będą po weekendzie. Aimee nie reaguje na antybiotyk i przestała jeść chrupki więc dokarmiam ja na boku saszetkami odganiając Mefisia, bo on ma swoją karmę i nie wolno mu zwykłej. Aimee dostała wczoraj antybiotyk inny lepszy i zobaczymy, czy zareaguje na niego. Jedna strona dziąsła wygląda strasznie i wet mówi że to ostateczność w takim stanie usuwać tam zęby. Oby zareagowała na leczenie w końcu i załagodził się ten stan zapalny, bo ja nie wiem... Przeraża mnie perspektywa operacji kiedy na około zębów jest tak spuchnięte i pełne aft. Aimee już ta strona zębów nie gryzie nawet. Być może po operacji uspokoi się też u niej to, że chce wylizywać na karku w miejscu starego odczynu po zastrzyku na nowo ranę. Obecnie ma ubranko a pod nim już nie ma nawet śladu po tamtym odczynie. Jednak jak się zdejmie od razu tam chce coś robić. Ehhh... ciężki przypadek. Ale to głowa. Boli w pyszczku i tak pokazujemy... poza kuweta też potrafi nasiusiać, ale to wszystko są komunikaty, które znamy i czekamy z nadzieją, że antybiotyk zadziała. Wet też działa na najwyższych obrotach. Wszystko co najlepsze dla Aimee.









W sprawie czytania to ciężko w ten upał, więc "Mitologia słowian"
A na Netflix polecam "Oddychaj", "Za duży na bajki" i "Błękitny cud".
Ja sama od siebie polecam "Land of Hope" i "Good doctor".
A i jeszcze dobre to jest: Najbardziej znienawidzona kobieta Ameryki.
Live is life, Dolina umarłych, Czas zabijania, Taniec kryształów.
To tak z historii oglądania Wam skopiowałam, a na Hbo Max
to jak sobie przypomnę to napiszę, bo tam nie ma takiej listy.









Znaczy przeczytałam książkę ponoć dla dzieci,
ale polecam i starszym serię Marty Krajewskiej "Wilcza Dolina":
Idź czekaj mrozów, Zaszyj oczy wilkom i Wezwijcie moje dzieci
oraz Noc między Tu a Tam oraz Świt między Dobrym i Złym.
Dzisiaj mam w planie wziąć coś lekkiego do poczytania też.
Na co się zdecydowałam to dam znać, pooglądam serial,
a później o 20 jest live z Martą Krajewską i jej siostrą
- Agata Kasiak napisała "Baśń o Wilczej Dolinie" - polecam!









Poza tym Mefcio je bez zarzutów - tyle, że krzyczy.
Od razu jak wejdę muszę uczciwie dać łyżeczkę puszki
- bezpośrednio z puszki, bo zaschnięte sprzed godziny
to jest trucizna i można się otruć zemdleć i w ogóle fuj...
Tak samo saszetki Maxi Natural - muszę wycisnąć 1/4,
ale jak on patrzy, bo inaczej nie zje, pójdzie sobie,
telepnie łapą nad miską i będzie patrzenie z wyrzutem...









2 sierpnia też minęła data ważna dla Nas - Pożegnanie...
Tego dnia pamiętam jak wczoraj jak u Weta pożegnaliśmy Amberka.
To były miesiące walki, podporządkowania świata pod Niego...
Po 4 latach mogę powiedzieć, że boleć nie przestało, ale mniej,
jakby z takim bólem jak małym kłaczkiem na Sercu się żyje.
Jego miejsce nadal tam jest obok innych kotków i pamiętam.
Ważne, że miałam zaszczyt tak niesamowitego Kotka znać.

A na koniec, żeby smutno nie było filmik z Daenerys i Triss.
To są małe agentki...


I uciekam od kompa, bo duszno się tu robi...
Trzymajcie się!

to o Mefim na 100%


Ps. W biblioteczce Młodego:



» Czytaj dalej... »

Jak się relaksować to jak Kotki 😸

Hej, hej!

Pogoda mnie dobija, więc ostatnio poza ogarnianiem
udało się wrócić do kolorowania i nieco Simsowania.
Z ucha lekko mam wrażenie, że coś jeszcze się sączy,
ale czekam na efekty działania antybiotyku i leku
od nieproszonego lokatora po złym antybiotyku...
Jak już wyniosłam kilka siatek niepotrzebnych rzeczy
to nadchodzi moment na czytanie albo kolorowanie,
a kotki układają się na około i można porobić im zdjęcia.









Ostatnio Aleksik jest rozmowny i woła Morfisia,
a potem są takie właśnie widoczki dziadka z wnusiem...
Yuumi biega ostatnio z piłeczką jak szalona albo biega
za Triss po szafkach pod sufitem albo za Emrysem.
W pokoju Młodego Mefisio ostatnio źle znosi upały,
ale ma zwiększone dawki pasty odkłaczającej.
Jak tylko wpadam to wrasta, ale ostatnio coś zły,
dziewczyny działają na nerwy, bo się układają...









Dzisiaj była akcja mycia kuwet, więc znów relaksik,
a suszy się kolejne pranie, bo się nazbierało przez te dni...
Żeby się pocieszyć i humor poprawić też oglądam.
Obejrzałam cały The Knick i Pozostawieni - polecam,
przeczytałam "Noc między Tu i Tam" Marty Krajewskiej
- polecam mimo, że to niby dla dzieci to fajne jest.
"Starszy pan i kot" to jest cudowny plasterek na Serce.
Skończyłam "Siewcę Wiatru" i szukam co dalej.









Najważniejsze też, że dotrwaliśmy do zakończenia roku
i Młody także ma wolność - w końcu bez tych prac domowych,
bez sprawdzania dziennika i wysyłania mu "screenshotów",
co musi spakować albo szukać co będę musiała po pracy...
Jest plan, żeby w sierpniu zamówić jakieś plastyczne rzeczy,
bo i tak każdy kupuje sam i być gotowym na wszystko.
Łącznie z jakimiś sztucznymi kwiatkami, piórkami,
tekturami falistymi, papierem origami - rozumiecie...










Najważniejsze jednak, że będzie dwa miesiące spokoju.
Młody zadowolony kopał skamieliny Jurassic World,
a z nas zeszło powietrze, udało się przetrwać ten rok.
Nie zależało nam na tym, by Młody miał czerwony pasek,
no już bez przesady - nigdy nie miałam - to tylko oceny.



Urlop mamy wyznaczony niestety odgórnie, ale w sumie...
Nie ma znaczenia termin, a atrakcje dla Młodego.
Byleby się nie rozkrzaczył jakiś misiek w tym czasie.









Na razie muszę jednak wyzdrowieć i zobaczymy jak to będzie.

Trzymajcie się!
» Czytaj dalej... »

Popularne posty