za oknem słońce oślepia, a u nas masakra jest.
Mamy przeziębienie jakiś wirus się wdarł
- ja mam katar, Młodego boli gardło, a Motylową mięśnie.
Mnie bolały mięśnie nieco w zeszłym tygodniu,
ale uznałam, że to po prostu po pracy tak padam,
a tu się okazuje, że nas coś brało i rozkłada...
Cirilla po zabiegu ok - już sobie pomyka w kubraczku.
Dostałam niespodziewanie do recenzji MIĘTOWĄ książkę,
na którą zapomniałam, że się zgłosiłam, a że nie wiedziałam
to już wiem co zacznę czytać, jak tylko leki zaczną działać
(standardowo D+C, oregano, naproksen i krople do nosa).
W kolejce od tego Wydawnictwa mam też Bujdę i książki
z Kwiat Paproci dostałam kiedyś w prezencie Jagę i Gniewę.
Katar jest chyba gorszy od bólu gardła, bo dobija kompletnie.
Alex ma saszetki animonda specjalne i ładnie je,
jeszcze zamówiłam mu drugie, ale opłacę na spokojnie,
bo nie doniosę z paczkomatu w tym zasmarkanym stanie.
Znalazłam dla niego Concept for Life też fajne saszetki,
a na pewno wiem, że lubi też tacki Smilla Sensitive.
Oczywiście codziennie po nim sprzątam, ale co zrobić,
nawet się nie złoszczę, tylko uważam, żeby nie wdepnąć.
Oglądałyśmy Porwanie lotu 601 i Niezniszczalnego.
A to za sprawą Glass, który pojawił się na Netflix i okazuje się,
że to trzecia część, a druga jest "Split" - czaicie chyba...
Leje mi się z nosa i ciężko mi się do czegoś zabrać niż oglądanie.
Niefajnie jak inni też chorują, bo to takie snucie się i jojczenie,
i weź się człowieku skup na czymś jak się umiera i wszyscy też.
Musi minąć ten czas, bo oszaleć idzie, oby mi przeszło do środy.
Ważne, że Kitku mają zapas jedzonka i żwirku,
a my mamy w sumie tyle jajek, że trzeba coś wymyślić,
żeby je zjeść - ale chyba już mam jakiś pomysł na omlet...
Poza tym plany na razie leżą i czekają na natchnienie.
Padam, trzymajcie się zdrowo!
I nie dajcie wirusom!!!
A ja dam znać, czy w poniedziałek jednak lekarz...
Ciao.
Uff, dobrze że już po zabiegu. Kurujcie się i złemu nie dajcie, mła tyż podejrzanie gardzioł pobolewa. :-/
OdpowiedzUsuńNo i jak tam Glutku?
OdpowiedzUsuńPrzeziębienie na razie neosine i domowe sposoby typu herbapect i endormed na rozrzedzenie i zobaczymy. Jak nie puści nas do środy to w środę wjedzie antybiotyk. Bo to od środy mniej więcej raczkuje
UsuńMotylowa gorzej bo chyba zapalenie stawów obie kostki symetrycznie spuchnięte ehhh
UsuńKocurru bez żartów, do zdrowienia grupowo przystąp!!!!
OdpowiedzUsuńMotylowa w szpitalu bo spuchły te kostki stawy i nadgarstki doszły więc z wynikami krwi lekarz skierował na szpital. W szpitalu inne wyniki niż te luxmedowe. Padamy spać. Ważne że przyjęli.
OdpowiedzUsuńO kurcze, poważna rzecz. Zdrowiejcie, dobranoc ❤️
UsuńNiezwykle pouczający jest ten wpis. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietny kociak!
OdpowiedzUsuńEkstra zwierzaki :)
OdpowiedzUsuń