Witajcie sobotnio,
na zastępczym telefonie znajduję fajne stare zdjęcia,
a dokładnie sprzed roku mam tutaj przypominajki...
Niektórzy osobnicy się nic a nic nie zmienili, ale cóż.
A i jest malutka Yuumi z 2021 - jak ten czas leci!!!
Dopiero, co pożegnałam Sherlocka, a już zaraz Isia,
a teraz nam się powoli miesiąc kończy pechowy...
Pechowy, bo się w czwartek na lodzie poślizgnęłam,
![]() |
mała Poppy |
Na szczęście łokcie całe, jakoś tak poleciałam, że plecy bolą,
ale już mniej, bo pierwszego dnia w pracy bolało też między łopatkami.
Ale na szczęście miałam stanowisko, że mogłam posiedzieć...
Tylko krzesło jak szkolne to średniowygodne, ale tyłek odpoczął.
Biorę jednak naproxen raz na 8 godzin i zobaczymy,
a wywaliłam się idąc do pracy o świcie, był mróz, lód...
Tak się zdarza jak się człowiek śpieszy, a zza zakrętu wyszedł dziad
i idzie żółwim tempem przede mną i ani wyminąć spacerowicza...
![]() |
Sherlock i Yuumi lato 2021 |
![]() |
Yuumi 2021 |
Archiwalne zdjęcia zaraz podpiszę, ale znalazłam Sherlocka i Yuumi.
Nie wierzę, że ona była taka malutka i nie była jeszcze kulą,
a tego białego to nie było nawet cienia, że będzie taka wstążeczka.
A ze świata tak patrząc na małą Yuumi - dowiedziałam się,
że odeszła prawie 10 letnia Mojra Przemka z "Tawerny Koci Pazur."
Przemek bloga już nie prowadzi, ale pamiętam jak ją znalazł...
Strasznie się ten rok zaczyna, a ja myślę, że coś we mnie umarło,
chyba po odejściu Vendy świat zaczął mi być jakiś za szybą...
![]() |
Czesio, Sherlock, Yuumi |
![]() |
mała totalnie czarna Yuumi |
![]() |
no dobra, stringi są, |
Ale dzisiaj z Miszką na kolanach słuchamy sobie muzyki
i przeglądamy neta i jakoś tak staram się rozbić ten mój Mur.
Boję się jednak, że jak pęknie to nie przestanę płakać,
bo od odejścia Mefisia tak wszystko się sypie i zmienia,
że chyba już nie wyrabiam, już wtedy coś we mnie umarło,
potem nadzieja Poppy i te Maluszki nasze kochane latem odkarmione...
A tu Świat przywalił obuchem w głowę zabierając malutką Vendę
(jak była na chwilkę nasza Wet powiedziała, że to mógł być też fip.)
![]() |
duża Yumi już ze szlaczkiem |
![]() |
mała Poppy w dniu adopcji |
![]() |
malutka była |
![]() |
totalnie Czarna Pantera Yumcia |
Coś mnie próbuje brać jakiś katar, Młody zasypany sprawdzianami,
a do tego na około nieciekawie się dzieje, ale olać pracę na razie.
Tabazella też nam zachorzała, Romanka też się jakoś trzyma...
Ja widzę, że ten początek roku coś wszystkich chce wykończyć powoli...
Ale tak już na starcie? No litości, dopiero minęło 20 dni, a co dalej?!
Patrzę jednak na ten śnieg, na błyskającą jeszcze światełkami Choinkę,
myśląc, że przecież jest jakiś limit wytrzymałości każdego Człeka.
Ale co my możemy? Tylko się obłożyć kotkami i oglądać lub czytać.
![]() |
taki trochę Sherlock z wyrzeszczem, bezsilność mnie ogarnia o Jego Odejściu... |
![]() |
taka Isia - nawet pasuje, bo ona wygrała życie kocia wojowniczka na pewno teraz ma ogromne skrzydełka |
![]() |
a tu pasowałoby, że Mefisio, rok minął, a ja nie wierzę, że już tyle minęło i że Go nie ma... |