Wrócili a koty wybaczyli ;)














Na szczęście wybaczyli nam.
Ufff, myślałam, że będzie coś w stylu 'nie znamy cię'...
To był w sumie pierwszy wyjazd przy nich, bo ostatni był jak Jaguś, Aleksik i Mefcio był u Jagodowej chwilowo.
Nie wiem, nie wiem, wyjazd był w sobotę, a serce się w czwartek łamało sie już...










Wszędzie fajnie, ale tam gdzie kotki najfajniej.
Ale potrzebowałam zmiany klimatu po ostatnich latach.
Nazbierało sie wydarzeń i kocich i ludzkich.


A teraz mam siłę do dalszego działania.
Dziś idę z Amberem do innego weta.
Zobaczymy co powie na te nieregularne ataki kichania.
Bo tak to mu nic nie jest.


Oj, ale pamiątka kocia musiała być!

2 komentarze:

  1. Mordeczki kochane wytęsknione to co się miały obrażać ;-)))
    Nasze też nas witają radośnie. Ale i tak tęsknię bardzo juz po kilku dniach rozłąki...
    Piękne mieliście wakacje , podziwialiśmy już na FB. Nawieszka kocia, super pamiątka ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na fb to wiadomo, że tak obszerniej, tu publicznie to tak bardziej anonimowo się chwalimy ;)
      No musiała być zawieszka, mamie też chciałam wziąć, ale pani miała jedną, a nie miała kolczyków (mama bardziej kolczykowa) a poza tym ceny są nad morzem czasem zwalające z nóg.
      No, ale, mamy unikatową nawieszkę, bo Amber jest naszym bursztynkiem i nad jego dalszą diagnozą się martwiłam.
      Ale na razie początki astmy stwierdzono, a kichanie no niestety, widać może zaczął być uczulony na kurz albo pyłki i jedyne co to wycierać i obserwować. Podobno na jesień będzie lepiej.

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty