Ahoj!
Pierwszy tydzień za nami, więc musi być relacja...
Tydzień zaczął się leniwie, bo jakoś ciężko się zebrać,
jak nagle nie trzeba wstawać wcześnie do pracy...
Polegiwanie z kotusiami, czesanie ich z kołtunów...
Szczotka za dychę z Pepco - polecam, genialna!
Kosz z praniem jak wyjazd na Kretę |
Opowiem też o jednym z cudów - Luna i Ejmisia.
Okazuje się, że mogą leżeć obok siebie i nie mordować.
Z resztą krew się nigdy nie lała u nas, takie ganianie,
zastraszanie bardziej i wyskoki, a tu mam dowód ile warte,
one siebie warte te dwie panny - i potrafią spać razem.
Dzięki szczotce powoli wyczesałam Lunkę z kłaków.
Jej się robią na plecach kołtuny, bo ona lubi na plecach spać.
Google oczywiście zdjęcia od końca dał, ale niech będzie,
bo jak próbuję przestawiać to znikają i wgrywaj od nowa...
Lunek kocha czesanie - a wyłazi z niej trzy koty...
Byliśmy w kinie na "Piotruś Pan i Alicja w krainie Czarów".
Tu się zatrzymam i powiem, że idiota tłumaczył tytuł...
"Come away" to jest zupełnie co innego, film od lat 10.
Młody zrozumiał co miał zrozumieć, dorośli zrozumieli swoje.
Jednak okazał się to dramat połączony z wyobraźnią...
Było się na lodach takich w pucharku - trzy gałki.
Kolejny raz było się na panzerotto - duży pieróg,
ale z pieczarkami i z szynką lub kurczakiem...
A tak jakoś ciężko się ogarnąć, czytam Heksalogię,
a Młody ma zachcianki polegiwania przez Netflixem.
Po upałach jakie były jakoś tak człowiek oddechu szuka.
Ja przy upałach nie jestem w stanie odpalić kompa.
Na telefonie cośtam ogarnę i odpadam, albo oglądam.
Obejrzałam cały nowy sezon "Virgin River" i pustka...
Widać, że to będzie tasiemiec, więc zaczęłam "Atypowy".
Byliśmy wczoraj na grillu, nawet fajnie było,
z basenikiem i lekkim wiaterkiem... Przyszły kotki.
Dokarmiamy je, mają też kilku innych opiekunów,
więc nie jest źle, ale wiadomo - działki to nie domek...
Może się trafić jakiś idiota zawsze i wszędzie.
A dzisiaj jakoś z sił opadłam...
Niby ma być 28 stopni, ale wieje chłodem...
Chyba jesienią zaleciało mi lekko...
Zawsze :D |
Ciąg dalszy nastąpi i będą cuda kolejne. Ciao!
PS. Czekam na całość - trylogie to są :)
Tu ja, właśnie się dowiedziałam - od jutra od 9 tyż mam wakacje! Też chce pucharka i lody, koty zostaną z Cio Mary, paczki albo ona wyśle albo ja po powrocie. Rany muszę pranie na tempo wstawić z ciuchami, koty wycałować na zapas, Małgos poinstruować.
OdpowiedzUsuńCzytamy o wakacjach i podziwiamy, bo ja to zalegnac z książką i kotami i właściwie, gdyby nie Młody to pewnie szukania atrakcji by nie było 😆
UsuńSłodziaki, jak ich nie kochać? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie da się nie kochać :)
UsuńŚliczne te leniuszki wakacyjne❤️i działkowe ❤️. Wszystko mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTe leniuszki tak niemotywujące, że aż szok jak człowieka ogarnia nicnierobienie
Usuń