Mefi w szpitaliku od soboty - wieści 🏥

🐾🐾🐾Czwartek🐾🐾🐾

W nocy dostaliśmy SMS, że z wyników krwi wychodzi, że zbuntowały się niestety nerki i lekko oberwała wątroba, ale wątroba nie jakoś bardzo - Mefi jest na płukaniu... Oby on z tego wyszedł!!! Nie lubię sytuacji z nerkami, bo one zawsze są podstępne. Potrafią w badaniach na początku nie wyjść, a potem nagle łup. Amber też nie wiadomo było czemu chudnie, wszystko wychodziło w normie, a potem też nagle bum. 

Tyle, że Mefi w maju skończy 14 lat, a Bunio miał 4 lata niespełna... 4 skończył już będąc chory. 

Trzymajcie kciuki za Mefisia!!! Niech te niedobre nerki dadzą się wypłukać i nie psują nam tu kotka!!! ❤️‍🔥❤️‍🔥❤️‍🔥

Dziękuję za wspieranie nas! Dzięki Wam na zbiórce mamy 230 a z zakupów z Vinted i pomocy od przyjaciół - w sumie z Vinted jest już 500 zł! ❤️‍🔥

🐾🐾🐾 wtorek/ środa 🐾🐾🐾

Właśnie dostałam info, że czekamy na wyniki krwi. Poziom apatii niestety wzrósł. Czekam na info jak wyniki i co dalej...

Dziękuję za wspieranie nas. Nie wiem co będzie. Jak operacja to operacja jeśli trzeba. Kilka miesięcy temu było mówione, że otworzenie go, żeby zobaczyć ten przewód pokarmowy to ostateczność. Nie wiem czy właśnie nie nadszedł ten moment.... Nie wierzę że to się dzieje. Było wszystko dobrze....

🐾

Na razie nie mamy wieści żadnych poza tym, że jest bez zmian. Będziemy się dowiadywać czy dziś czy jutro lepiej odwiedzić Mefisia - nie chce tam zakłócać jego kroplówek/leczenia. Przepełnia mnie smutek dzis, choć starałam się być silna i za murem. Mur pęka. Nie wiem, co będzie. Każdy chyba się boi niepewności... A jednocześnie nie mogę zrobić nic. Może tutaj tylko Wet użyć swojej wiedzy i możliwości jakie daje medycyna. 

Podczas ostatniej wizyty bardzo się starał dla nas być wesoły i mruczeć i przytulać się, ale obawiamy się, że też to go wydrenowało i się szybko poczuł źle. Ja wiem, że on walczy dla nas, a my dla niego ❤️ muszę być cierpliwa. Musi zadziałać medycyna, leki i pewnie czas. ❤️

Trzymajcie kciuki i łapki za Mefisia ❤️❤️❤️

On jest naprawdę dzielny. Biedniutki, ale dzielny.

🐾🐾🐾 Poniedziałek 🐾🐾🐾

Byłyśmy odwiedzić Mefisia w szpitaliku 🥺 Mruczał przytulał się, ale widać, że coś pobolewa, miał kilka razy odruch wymiotny, ale nic nie zwrócił.... Ehhh....

Nasz Precelek nadal nie w formie w jakiej powinien być. Są leki, kroplówki, elektrolity ... Kupka nie taka jak powinna być. Kolor dziwny, jak nie strzępki to rzadkie ... 

Będziemy dawać znać. Na razie musi się coś zadziać - zadziałać. Od soboty jest ciutke lepiej, ale to nie jest to. Trzymamy kciuki, aby się udało i tym razem, przecież tyle czasu było dobrze, nic się nie zmieniło ani karma ani nic... Ehhh 🥺

Coś wyraźnie boli Mefisia. Mam nadzieję, że będzie dzielny i da radę i tym razem. Leczenie dzisiaj jakieś mocniejsze wchodzi, więc mam nadzieję, że dostaniemy lepsze wieści. Jutro dajemy mu dzień odpoczynku, żeby się nie rostrajał - niech tam się ogarnie i walczy! Tyle razy nas nastraszył w tamtym roku, że wierzę, że wyjdzie ze szpitalika i tym razem i będzie wszystko dobrze! ❤️❤️❤️





Dziękujemy za wspieranie nas! 

Trzymajcie kciuki za Meffu! ❤️❤️❤️

🐾🐾🐾 Sobota 🐾🐾🐾

Jest alarm - Mefisio w szpitaliku. Wszystko było dobrze. Typowo jak zawsze jadł a wczoraj nie chciał nic. Na cały dzień schował się od rana obrażony za kanapę za to, że podałam mu leki. O jedzeniu nie chciał słyszeć. Dzisiaj rano zero znaku życia. Odsunęłam meble, wyjęłam go z kryjówki i dawaj do Weta. Nie chciał nic nawet jeść nawet pić jak mu zamoczylam pysio liznął wodę dwa razy i koniec , precelek, jemu wszystko jedno. W drodze do Weta zaczął się drżeć, więc myślę nie wszystko stracone. Wet od razu z nim na szpital, dostanie leki, będzie na pewno dłużej w szpitalu aż zacznie nabierać masy, więc potrzebujemy Waszej pomocy!!! ❤️❤️❤️ Doba w szpitaliku to jest minimum 100 zł z lekami i kroplówkami u Mefisia zazwyczaj to jest ok 200. Więc musimy nazbierać jakieś 2000 zł dla pewności. Minusa z zeszłego roku spłacę z wypłaty po 10, żeby być fair wobec Wet - jakoś przeżyjemy ten styczeń. Jeszcze liczniki nie spisane więc teraz żadna faktura nie będzie. Powinni nam podnieść place do minimalnej, ale mają czas do kwietnia podobno, więc nie nastawiam się. Podsumowując - RATUJEMY Mefisia! Kolejny raz! Nasz mały rycerz walczy! Będziemy dawać znać codziennie i będę pisać ile mamy na stanie. Na bieżąco będziemy go odwiedzać i nieść co się uda nazbierać.

Dziękuję wam za wsparcie! I niech się zdarzy jeszcze jeden CUD! NIECH NASZ MALY WALECZNY MEFISIO DA RADĘ!!! ❤️❤️❤️

Niech w maju będę mogła mu zapalić świeczkę 14! ❤️❤️❤️

 🐾🐾🐾🐾Piątek 6🐾🐾🐾

Dzisiaj Mefi niestety odmawia jedzenia. Po nocy rano zwracał. Jutro idziemy z nim do Lecznicy. Niestety chyba zostanie w szpitaliku. Nie wiem co na to Wet, bo ostatni szpitalik był 14-20 grudzień, więc to strasznie szybko. A nie zmieniło się nic. Karmę ładnie jadł. Wszystko było ok, wczoraj jeszcze rano ładnie zjadł... Dużo pije i dużo siusiał. No i śpi. Nie domaga się dzisiaj jedzenia wcale. Dostał probiotyk, fibor, maślan. To co ostatnio. Jeśli rano nie zacznie jeść to idziemy.

Trzymajcie kciuki .. dam znać.

( Można nas wspierać na zbiórce pomagam.pl/3mcmefi albo kupując u nas https://www.vinted.pl/member/91955994-mochabooks Dziękuję! ❤️ )

5 komentarzy:

  1. Kocurrku nastawiam Mrutka na pełne mruczenie. W paczce jest wspomożenie z tych dających zanieść się do weta. Trzymajcie się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zleciłam wypłatę że zbiórki więc mają 3 dni robocze i wtedy dopiero zaniosę całość ile będzie to będzie. Oby on z tego wyszedł. Tak mi te nerki mignely przed oczami jak widziałam te sztywne nogi. Ale w poniedziałek było dobrze a tu wczoraj już nerki wyszły i nadszarpniętą wątroba. Boje się że Mefiemu się licznik czasu zaczął buntować. Ehhhh

      Usuń
  2. Jak to wet powiedziała wszystko jest połączone, on nie chciał pić i w końcu nerki szarpnęło, trzustka chora to musi jest niskotluszczowo przy nerkach trzeba jeść lepiej zeby nie chudnąć i tu się boje ze jest taki miecz dwustronny....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocureczku, organizm to rzeczywiście rzecz gdzie jeden czynnik ma wpływ na całość. Mefunio jest waleczny, jeśli jako tako opanują ból i nerki, to być może da radę. Czy wet dopuszcza wygłaskanie, choćby po samym łebku? Głaskanie i czułość jednak pomaga. Ech.
      Niech da radę!🌊🌊🌊🌊🌊

      Usuń
  3. Kocurku, trzymam mocno kciuki, bo co tu można, ech... mam nadzieję, że znowu Mefi wygra z chorobą. Bardzo ciepło o Was myślę, posyłam fluidy mocy.
    M w papilotach

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty