Jak się relaksować to jak Kotki 😸

Hej, hej!

Pogoda mnie dobija, więc ostatnio poza ogarnianiem
udało się wrócić do kolorowania i nieco Simsowania.
Z ucha lekko mam wrażenie, że coś jeszcze się sączy,
ale czekam na efekty działania antybiotyku i leku
od nieproszonego lokatora po złym antybiotyku...
Jak już wyniosłam kilka siatek niepotrzebnych rzeczy
to nadchodzi moment na czytanie albo kolorowanie,
a kotki układają się na około i można porobić im zdjęcia.









Ostatnio Aleksik jest rozmowny i woła Morfisia,
a potem są takie właśnie widoczki dziadka z wnusiem...
Yuumi biega ostatnio z piłeczką jak szalona albo biega
za Triss po szafkach pod sufitem albo za Emrysem.
W pokoju Młodego Mefisio ostatnio źle znosi upały,
ale ma zwiększone dawki pasty odkłaczającej.
Jak tylko wpadam to wrasta, ale ostatnio coś zły,
dziewczyny działają na nerwy, bo się układają...









Dzisiaj była akcja mycia kuwet, więc znów relaksik,
a suszy się kolejne pranie, bo się nazbierało przez te dni...
Żeby się pocieszyć i humor poprawić też oglądam.
Obejrzałam cały The Knick i Pozostawieni - polecam,
przeczytałam "Noc między Tu i Tam" Marty Krajewskiej
- polecam mimo, że to niby dla dzieci to fajne jest.
"Starszy pan i kot" to jest cudowny plasterek na Serce.
Skończyłam "Siewcę Wiatru" i szukam co dalej.









Najważniejsze też, że dotrwaliśmy do zakończenia roku
i Młody także ma wolność - w końcu bez tych prac domowych,
bez sprawdzania dziennika i wysyłania mu "screenshotów",
co musi spakować albo szukać co będę musiała po pracy...
Jest plan, żeby w sierpniu zamówić jakieś plastyczne rzeczy,
bo i tak każdy kupuje sam i być gotowym na wszystko.
Łącznie z jakimiś sztucznymi kwiatkami, piórkami,
tekturami falistymi, papierem origami - rozumiecie...










Najważniejsze jednak, że będzie dwa miesiące spokoju.
Młody zadowolony kopał skamieliny Jurassic World,
a z nas zeszło powietrze, udało się przetrwać ten rok.
Nie zależało nam na tym, by Młody miał czerwony pasek,
no już bez przesady - nigdy nie miałam - to tylko oceny.



Urlop mamy wyznaczony niestety odgórnie, ale w sumie...
Nie ma znaczenia termin, a atrakcje dla Młodego.
Byleby się nie rozkrzaczył jakiś misiek w tym czasie.









Na razie muszę jednak wyzdrowieć i zobaczymy jak to będzie.

Trzymajcie się!

6 komentarzy:

  1. Jakoś wychodzicie na prostą :) Nie ma tak, że cały czas źle. Enterol to bardzo dobry probiotyk. Kupić i jeść jak się wszystko pozakańcza. I kwaśne mleko, jeśli lubisz chłodniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj upały u nas takie że chłodniki zaraz codziennie chyba zamiast obiadu będę pić. Enterol biorę :)

      Usuń
  2. Zdrowia nieustannie życzę Tobie i reszcie :) zwłaszcza Miśkom. Triss fajnie bawi się śmierdziuchem :) u nas na razie w odstawce, ale muszę wyprać, to może znowu Franio zacznie się nią bawić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ucho dobrze coś mi wyjęli i już praca wre 🥵🌡️☀️🔥

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty