Czasami się zdarzy, że najdzie kocury na leżenie pod sufitem...
Aleksika widać brzuszek pobolewa od zapalenia pęcherza, ale w skokach nie przeszkadza.
A i warianty się zmieniają...
Tu Amber sobie poszedł, bo są z Mefim ostrożni. Nadal.
Od dzisiaj odliczamy Aleksikowi 10 dni do pobrania moczu.
Więc minimum 20 sierpnia łapiemy i niesiemy do weta...
Ale im tam dobrze. :-)
OdpowiedzUsuńo biedny kotek :( mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia!
OdpowiedzUsuńA z tymi szafami - no moje też wiecznie gdzieś na górze :P