Feliway działa, zdecydowanie.
Jaguś i Amber jakoś mimo Feliway w lutym i marcu byli na dystans,
Feliway Friends pomógł jak widać zażegnać niesnaski po konflikcie dywanowym...
Nawet Jaguś Amberkowi daje baranki!
Sansa, wolna, wyluzowana dama,
wszędzie wejdzie, jej nic nie trzeba ;)
Aleksik czuje się dużo lepiej na pewno.
Jak wróciłam do domu w piątek spał jak zabity na słońcu łapkami do góry.
Niestety zdjęcia nie zdążyłam zrobić, bo był wystraszony że znów wet...
Jagusio też ma wszystko w daszku... ;)
I cały czas tylko wywala brzuszek do głaskania,
i krzyczy na mnie, że miska pusta bo jeden chrupek dno pokazał!
A Mef drze się i skrzeczy, i włazi na człowieka na siłę - jak zawsze :)
Bawili się rano z Amberem, więc jednak Feliway przypomniał im o ich miłości! ;)
Więc może znów dorwę ich śpiących razem na parapecie? :)
Na czas wydzielani karmy i tak będę musiała jeszcze zamówić wkład.
Mniej stresu będzie dla nich - Alex nadal ma jeść RC SO HD i dostaje Furaginę.
(U Jagodowej niestety bez zmian - mimo Zylkene i dwóch Feliway...
mniej ataków na Sówkę - tak, ale Safi nadal posikuje.)
Od Gwiazdki Atak Zombie czekał aż go ruszymy :D
Polecamy bardzo!
|
Miłej niedzieli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚♀️