Hej, hej!
Trochę szperałam po Czeluściach Chaosu Świata Dysku
i znalazłam zdjęcia Salemka na drapaczku z 2015 roku.
Jak ten czas leci, aż się wierzyć nie chce, że wtedy była:
Pandzia, Isia, Salemek i Safirka tylko u Jagodowej.
Ta pamiętna jesień, gdzie przybędzie Gabrielka dopiero nadejdzie,
a poźniej listopad/grudzień kiedy pojawi się Sówka przy śmietnikach.
W międzyczasie wtedy pojawi się Lucky - niekot, który domu szukał
i znalazł - teraz chyba jest w domu trenerki, która go wychowywała.
Pamiętam, że w tamtym roku przez mieszkanie Mamy
przewinął się też przez chwilę Kleksik, który się bił z Salemem.
Oj czasem tak jest, że trafi się kot, który nie dogada się za nic.
Na szczęście od tamtego roku poza Bubsonem nikt nie przybył.
Noce coraz zimniejsze, a dni coraz krótsze i zaraz się zacznie...
Bo coraz bliżej święta i za chwilę znów zaczną wyrzucać.
Ja nie rozumiem ludzi - po co brać kota, żeby potem wyrzucić?
A potem pod Choinką znów będzie kociak, ale mały?
Zawsze w takim okresie jesiennym przypomina mi się Salemek,
jak został znaleziony przy garażach, że nie przetrwałby tam ani dnia.
A teraz ma 15 lat skończone i jak pączek w maśle sobie żyje...
Ile kotów będzie miało takie szczęście jak on?
Chciałby człowiek, aby świat się zmienił...
do Mamy trafiła jako roczny ponad kot po przejściach
- miała dwie nieudane adopcje jakby - ale ona jest genialnym kotem,
więc tym bardziej nie rozumiem czemu ktoś ją oddawał...
Grunt, że trafiła w 2013 do Mamy i jest kochana!
/2015
🐾
OdpowiedzUsuń💌
UsuńSama słodycz
OdpowiedzUsuń🍩
Usuń