Czarne Koty nie przynoszą pecha! 💗


Hej, hej!

Jak tam żyjecie? U nas nieco ciężko po Drugim Dniu.
Ale zanim padnę spać przejrzałam sobie zdjęcia...
Salemcio mój 15 letni (co dwie matki ma cwaniak*)
będzie obchodził teraz już piętnasty raz Święta.
Niewątpliwie Salem to Kot Szczęścia - do tego czarny!









Salemuś 15 lat temu został moim Kotem - tak na stałe.
Znaleziony zimą, kiedy był śnieg na dworze - miał zapalenie ucha.
Został z nami i cóż... Teraz ma spore towarzystwo dam! :)
Ale Safirka była jego pierwszą wnusią do wychowywania! :)
Teraz Bubson przechodzi szkołę, ale dość opornie to idzie.









Lepiej nie myśleć, co by było, gdyby wtedy nie miauczał w 2004.
Ale jak wiemy sporo bezdomnych kotków nie ma teraz dobrze.
Np. Emrysek był znaleziony z rodzeństwem w strasznym stanie.
Odrobaczany był z 15 razy nim udało się pozbyć nieproszonych gości.
Wet mówiła, że naprawdę infekcja i robale ich zjadały, ale udało się!









Ale ile takich maluszków ma szczęście? A do tego czarnych?
Nie wiem, dlaczego ludzie są uprzedzeni do czarnych kotów.
Jak dla mnie to największe przytulasy na świecie i kochane!
Owszem, jak każdy kot mają swój charakter - niezależnie od koloru.
To tylko takie stereotypy, że rude to charakterne - jak Jagusio... ;)









Z moich obserwacji wynika, że każdy czarny Kot jest inny.
Tak samo jak i każdy łaciaty, czy rudy, czy trikolorowy.
Bardzo krzywdzący jest stereotyp o czarnych kotach i kotach
jako zwierzętach złośliwych, wrednych i inne brednie...
Koty to osobistości jedyne w swoim rodzaju - każdy inny.









Mam nadzieję, że w te święta nie żaden Kot nie stał się
jakimś nietrafionym prezentem pod Choinkę - do wyrzucenia...
Że kiedyś ludzie zmądrzeją i nie będzie wyrzucania z domu
ani obdarowywania zwierzętami w okolicach żadnych świąt...
Wielkie to życzenie, ale tego życzę każdemu zwierzakowi.







(*Salemek wychował sobie Jagodową na Opiekuna, gdy wyjechałam,
a tam adoptowałam Mefisia, Jagusia i Aleksa - i przywiozłam.
Niestety Salemek nie zaakceptował Mefiego - bywa i tak...
kastrację przeszedł dopiero tutaj po wyleczeniu awitaminozy.
Niestety to nie zmieniło ich podejścia do siebie i byli izolowani.)


Jutro odwiedzę mojego Salemka seniorka i zrobię zdjęcia.
A co tam u Was - Koty przemówiły?


17 komentarzy:

  1. Było obwąchiwanie choinki, najpierw ostrożne, a potem najbardziej autystyczna Balbinka próbowała obalić 2,5-metrowe drzewko wraz z bombkami zawieszonymi od połowy choinki w górę. Odliczamy dni - kiedy się to w końcu futrzakom uda.
    Co do czarnych kotów, to akurat w okolicy połowa sąsiadów ma właśnie czarne koty, a poza tym to ja chyba mam szczęście do kociarzy, bo raczej rzadko spotykam się z niechęcią do kotów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też czarne koty w rodzinie, ale często się słyszy u Wet że ludzie biorą raczej jasne, jak jest czarny to zazwyczaj "wychodzi" ostatni.
      Gdyby siostra czarna Emryska nie była że schorzeniem neurologicznym i nie szukała domu ze spokojnym starszym kotem to byłby u nas trzeci czarny. A tak jest prawie czarny ;) a czarna siostra szuka domku w gabinecie u Wet ze starszym kotem.

      Usuń
    2. No ludzie to dziwni są... My najpierw po czarne właśnie wyciągamy ręce :). Od 30 lat zawsze jest w domu przynajmniej jeden czarny kot, aktualnie też jedna czarna emerytka. Obecny stan zakocenia - 4 sztuki, ale w perspektywie konieczność zaopiekowania się miotem ciężarnej kotki z sąsiedztwa, bo właściciel się nie interesuje.
      Siostrzyczce Emryska życzę szczęścia, są tacy ludzie, co przygarniają właśnie te największe biedaki :).

      Usuń
    3. No mam nadzieję, że ktoś ją zobaczy z tamtym starszakiem i weźmie :)
      U nas też właśnie sporo takich małych kocich bid w fundacjach jest po gabinetach. U nas działa Fundacja Felis bardzo dużo. A maluchów zatrzęsienie straszne i we wszystkich kolorach :(

      Usuń
  2. Każdy kot jest indywidualny. Wszystkie moje koty są znajdami, brałam co Wszechświat podsuwał. I wszystkie były inne :) Dziś na Gwiezdne Wojny się wybieram, miłego świętowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też w kinie tylko to leci, ale ja już się gubię w Gwiezdnych Wojnach, ale to chyba jest początek początków?

      Usuń
    2. Znowu są Gwiezdne Wojny?? Niezły samograj się z tego zrobił.

      Usuń
    3. Wiem, że jest jakiś serial chyba gdzie jest Mały Yoda :D co w kinie leci to już nie wiem, czy tam tez jest mały Yoda? :D

      Usuń
  3. Koty nie przemówiły niestety ...
    Co do kocich charakterów to jak u ludzi - każdy jest inny , niezależnie od koloru , czy rasy ;-P
    To ile macie już tych kotków , bo się pogubiłam ? ;-)
    Macie jakiś limit ustalony , czy idziecie na żywioł ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emrys jest ostatnią deską ratunku ogarnięcia Chaosu związanego z Luną mająca wszystko gdzieś i żyjąca na wysokości a nie mogącym tego przeboleć Sherlockiem i Sansa. Póki co Sherlock i Sansa młodym zajęci, a nie gapieniem się na Linę.
      Luna ogólnie jest wyluzowana i ma to gdzieś, ale na psychicznie znieść nie mogłam, że tamci siedzą i się gapią. Jak jakaś psychoza. Bo reszta kotów to ignoruje i żyje dalej. Nawet Młodego mają gdzieś. Tylko właśnie Sherlock, Sansa i Daenerys się zaopiekowali. A Morfeusz szczęśliwy, bo Chessurek niechętny do zabaw a mały tak. Podobnie Nikusia też ma spokój, bo Morfi ja męczył o gonitwy. Czasami i tak bywa 😆
      Poza tym siostrze Emryska będzie łatwiej znaleźć dom ze starszym kotem który tam jest.My poszliśmy po nią, ale Wet powiedział, że ona nawet z bratem nie, lepiej żeby był spokojny drugi kot, bo ona się potyka itd. żadnych półek na ścianach, bo zleci i byłaby tragedia. Chyba do starszej osoby najlepiej.

      Usuń
    2. A to rozumiem teraz ;-) Oby się poukładało w kocim stadzie, a siostra Emeryska też znalazła super domek !

      Usuń
  4. Franio nie przemówił, ale rude to wiadomo, że wredne 😂 😂 😂 😂 😂 😂 właśnie leży na mnie, wystarczy, że na chwilę człowiek legnie ba kanapę. Poza tym, nauczył się brania na ręce i przytulania się!
    Uważam, że kot to zwierzę nie dla każdego. A te wszystkie baśnie i legendy na jego temat, można między książki dla dzieci włożyć.
    Głaski zatem dla Salemka i pozostałej kociej drużyny 😻😻😻😸😺🐈🐈🐈🦁🦁🦁🐈🐈🦁🐈🐈🐈🐈🐈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz lecę focic i przytulać tego seniorka naszego najstarszego w rodzinie. Jagusio ostatnio ma swoją poduszkę na łóżku i Jasiek musi być od brzegu i wolny. Bo jak np ja leżę i Jaguś uważa że ma za mało miejsca to przykłada mi czoło do twarzy i ciśnie, żebym się przesunęła. Do czego to doszło 😹😹😹

      Usuń
  5. Jaki on ma słodziutki pyszczek... Podrap Salemka ode mnie, proszę...
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mówię, że on ma pysio małego kotka, mimo że ma 15 lat. Codziennie jest całowany i przytulamy ten nasz mały Zgred.

      Usuń
  6. Ja też nie ogarniam tych przesądów. Czarny kot to czarny kot. Tak jak i ludzie mają różny kolor skóry, tak koty różny kolor futra. I nie ma to związku z charakterem ani przynoszeniem pecha. Średniowiecze :(
    A prezenty - niestety niektórzy traktują zwierzę jak przedmiot. Jeszcze upłynie trochę czasu, zanim dotrze do ludzi, że to nie zabawka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja słyszę, że po co kota leczyć bo to tylko kot to mi się nóż otwiera... :(

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty