Po długich zastanowieniach nasz mały zorrorowaty znajduszek dostał imię Amberek.
Oby jak najdłużej z nami :)
***
Powiem najkrócej w czym rzeczy istota,
bo może ktoś na to czeka:
Nie chodzi o to,
by człowiek miał kota,
tylko,
by kot miał człowieka.
/wiersz Franciszek Klimek
A więc Amberek :) Czy to od koloru jego oczu?
OdpowiedzUsuńAno tak, w poprzednim wpisie już sugerowałaś, że to od oczek. Ale pozwól, że czasem będę się o nim zwracał per Zorro :) W końcu koty nie jedno imię mają a trzy :)
UsuńTak, od oczu, bo ma taki jakby bursztynowy błysk w nich :)
UsuńAno pewnie, Jaguar jest czasami per Mioder per Garfield,
Aleksij jest per Hrabia, bo nietykalski,
A Mefisto czasami Diabłem.
Aimee czasami wołamy Kićka tak miała nim dostała imię "Kochana" in french ;)
Ja na Moirę wolałem Pchełka ale w związku z inwazją zaprzestałem :)
UsuńTeraz zabawnie do niej pasuje :D
UsuńTzn. pewnie po inwazji znów zcaznie pasować w humorystyczny sposób :P