No niestety z Amberkiem nie jest lepiej...
Pani osłuchała, dalej jeden wielki glut...
Strasznie go zaatakowało... Dostał trzy zastrzyki.
Razem z nim poszedł zasmarkany Sherlock...
Nowych zdjęć Amberka nie wstawię, bo się schował.
Ma legowisko na dole w szafce, tam sobie śpi zawinięty w kocyk.
Biedny chory cieplaczek...
Bardzo się o niego martwimy :(
Narysowałam Amberka na starym, ale jarym wacomie... |
Reszta dostała zastrzyki na odporność znów.
Zrobiłam wszystkim po kolei.
W poniedziałek odbiorę wielką paczkę lizyny...
Eh, niech idzie to choróbsko w diabły!
Bidulki. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Choróbsku - won!!
OdpowiedzUsuń