Hej...
Jakoś żyjemy.
Amberek odbiór w niedzielę, więc dopiszę w jego poście wieści.
Wtedy drapak był jeszcze cały.
No i w ogóle jakoś Aleksik inaczej wyglądał...
I Jagusio... Oj, lecą te lata, lecą...
Tak kiedyś wyglądał drapak. |
Niestety skakanie na słupek z książkami... |
Kiedyś Alex korzystał także z domku... |
Czas leci zdecydowanie za szybko...
Minęło pięć lat od adopcji Aimèe...
Pamiętam te wszystkie momenty, jak wczoraj...
Aimèe była taka rozbrykana, a miała trzech wujków.
Rok później dołączył młodszy braciszek Amberek...
Pomocnicy w sprzątaniu... |
Zabawa w głowie... |
I w sumie dobrze, życie jest krótkie... |
Mefi udaje niedostępnego. |
Co małe to głupowate... |
Mam dużo zdjęć z nimi, których nie zdążyłam
tu wstawić, ale nadchodzi czas pożegnania Amberka...
Myślę, że to będzie pięknym choć smutnym upamiętnieniem...
Bo zdjęć zawsze będzie więcej niż jest się w stanie ogarnąć
i zawsze się natknę na jakieś z naszym Amberkiem...
Jaguś bardzo lubił ten wysoki słupek... |
A ta mała szajba jak była szalona taka została.
Tylko trochę większa i rozpęd mocniejszy,
ale lata za Daenerys i Sherlockiem i Sansą...
Nie wiem kiedy to małe tak rośnie, ale wiem,
że za szybko, stanowczo za szybko!
Taka pocieszna mała pokraka to była...
One wszystkie pamiętam, jak wczoraj te małe pysie...
Ale powtarzam sobie, żeby nie płakać...
Bo one wszystkie mają piękne życie z nami...
Nie mogły lepiej trafić, bo kto oddaje dom kotom?
Żyją chwilą, nie martwią się jutrem ani głupotami.
Odezwiemy się...
Szalone te kocurki. Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuń