List od Amberka 💌


Ku pamięci Amberka ur. w maju 2014,
a będącym z nami od 10 października 2014
do 2 sierpnia 2018 roku. 🕯

"Drogi Człowieku,
Widzę, że płaczesz, ponieważ to jest moja chwila, by odejść.
Nie płacz, proszę. Chcę Ci wyjaśnić kilka rzeczy.
Jesteś smutny, ponieważ odszedłem, ale cieszę się, że Cię spotkałem.
Jak wiele kotów jak ja umiera codziennie, 
nie spotykając kogoś tak wyjątkowego jak ty?
Wiem, że smucisz się moim odejściem, ale musiałem już iść.
Chcę Cię prosić, żebyś nie obwiniał siebie za nic. 
Słyszałem, jak łkasz, że powinieneś zrobić dla mnie coś innego - coś więcej. 
Nie mów tak, wiele dla mnie zrobiłeś! 
Bez Ciebie nie wiedziałbym nic o pięknie, które zabieram dzisiaj ze sobą.



Musisz wiedzieć, że my, koty, przeżywamy teraźniejszość intensywnie 
i jesteśmy bardzo mądrzy:
cieszymy się każdą małą rzeczą każdego dnia i szybko zapominamy złą przeszłość.
Nasze życie zaczyna się, gdy poznajemy miłość, tę samą Miłość, 
którą mi dałeś, Mój Aniele bez skrzydeł na dwóch nogach.
Wiedz, że nawet jeśli znajdziesz zwierzę, które zostało ciężko ranne, 
i masz mało czasu z nim na tym świecie, zapewniasz ogromną przysługę, 
towarzysząc mu w ostatecznym przejściu.
Nikt z nas nie lubi być sam, zdając sobie sprawę, że czas odejść.
Może nie wiesz jak jest ważne, by jeden z Was był obok nas 
i trzymając naszą łapkę pomagał nam odejść w spokoju.

Ostatnie zdjęcie...
Później go pożegnałam 2 sierpnia 2018 ok 21...

Nie płacz więcej, proszę.
Będę szczęśliwy. Mam w pamięci imię, które mi dałeś,
ciepło Twojego domu, które było także moim domem.
Zabieram dźwięk Twojego głosu mówiącego do mnie,
mimo, że nie zawsze rozumiałem, co do mnie mówisz.
Niosę w Sercu każdą pieszczotę, którą mi dałeś.
Wszystko, co zrobiłeś było dla mnie bardzo cenne i dziękowałem Ci nieustannie, 
choć nie wiedziałem jak Ci to powiedzieć,
to na pewno w moich oczach widziałeś moją wdzięczność.



Poproszę tylko o dwie przysługi: Umyj twarz i zacznij się uśmiechać.
Pamiętaj jak dobrze żyliśmy razem w tych chwilach,
pamiętaj o wybrykach, którymi cię pocieszałem.
Przeżywaj podobnie jak ja całe dobro, które dzieliliśmy w tamtym czasie.
I nie mów, że nie zaadoptujesz innego zwierzęcia,
ponieważ bardzo cierpisz z powodu mojego odejścia.
Bez Ciebie nie przeżyłbym takiego pięknego życia.
Proszę, nie rób tego! Wiele takich jak ja czeka na kogoś takiego jak Ty.
Daj im to, co dałeś mi, proszę, potrzebują tego tak jak ja potrzebowałem Ciebie.
Nie zatrzymuj miłości, którą masz do dania z obawy przed cierpieniem.
Postępuj zgodnie z moją radą, ciesz się dobrem, które dzielisz z każdym z nas,
 jesteś Aniołem dla kotów, bez ludzi jak Ty nasze życie byłoby trudniejsze.


Podążaj za moją radą, teraz moim obowiązkiem jest być Twoim Aniołem.
Będę Ci towarzyszył na Twojej ścieżce i pomogę Ci pomóc innemu, takiemu jak ja.
Porozmawiam z innymi zwierzętami, które są tutaj ze mną,
opowiem im wszystko, co dla mnie zrobiłeś i wskażę dumnie "to moja Rodzina".
Dziś wieczorem, kiedy patrzysz w niebo i widzisz mrugającą gwiazdkę, chcę,
żebyś wiedział, że to ja błyskam do Ciebie okiem, donosząc Ci,
że przeszedłem dobrze i mówię "dziękuję Ci za Miłość, którą mi dałeś".



Pożegnam się teraz nie mówiąc "do widzenia", ale "do zobaczenia później".
Dla ludzi takich jak Ty jest specjalne niebo, niebo, gdzie idziemy, 
a życie nagradza nas, dzięki czemu możemy się tam spotkać.

Będę na Ciebie czekać!"


Jeden z wieczorów po przygarnięciu
w październiku 2014 r

List ten znalazłam w internecie po angielsku
(w miejsce "kot" można wstawić i pieska lub inne zwierzątko).
Przetłumaczyłam Go dla siebie i dla Was,
bo wiem, że są wśród Was osoby, które także pożegnały Przyjaciela...
I mimo, że płakałam czytając to, to czuję, że tak jest.
Taki list napisałby, gdyby tylko znał nasz język...
Amber nie chciałby, bym płakała, ale bym pamiętała dobre chwile.
I żeby nigdy, ale przenigdy nie rezygnować z adopcji jakiejś kociej biedy
z obawy przed bólem odejścia i pożegnania...

Pierwsze zdjęcie w Domku na Zawsze,
Bezimienny nazwany Amberkiem - Bursztynem

Dlatego, by Amberka upamiętnić i zapamiętać,
chcę wspominać tylko te dobre chwile.
Niektóre z nich mam sfotografowane i umieszczę je,
ku jego pamięci - a pamiętam je wszystkie jak wczoraj...
To ciepłe futerko i tę łapkę zaczepiającą o głaski,
a także ten nastawiony łepek, co lubił całusy między uszka.
I mruczał śpiewnie melodyjnie, jak nikt inny na świecie...
Zostanie w Naszych Sercach na Zawsze.
I jest z Nami - czuwa Nad nami Bursztynowy Koci Anioł. 💛



Nie musicie nic pisać, jak nie wiecie, co napisać.
Wystarczy mi małe serduszko, bo wiem, 
że byliście ten cały czas z nami i kibicowaliście Amberkowi.
Zawsze będziemy Wam za to wdzięczni:
Słowa czasem bardziej podnoszą na duchu niż się wydaje...

16 komentarzy:

  1. Przykro mi. Brak słów by opisać ból.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z wami całą sobą. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Kocurku za ten list. Właśnie policzyłam, że Amber był z Wami rok dłużej niż była z nami Mamba, ech. I poszli razem, łapka w łapkę na wielkie, kocie polowanie na zielonych łąkach... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amberek został znaleziony w dniu 10 urodzin Salemka 10 października 2014 roku. Wet nie były w stanie ocenić wieku strzelamy miedzy 5 miesiącami a 10. Wiec można rzec ze u nas dozyl swoich 4 urodzin... Ehhh :(

      Usuń
  4. Spłakałam się serdecznie❤️🐈‍⬛🐈😿😿😿

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty