Witajcie niedzielnie!
Żeby nie było, że u nas same smutki... No bo nie same!
Owszem, pamiętamy o tych, co odeszli, ale pamiętajmy:
czy oni by chcieli, aby płakać? Ja nie chcę by po mnie płakano.
Trzeba pamiętać, że byli, ale żyć dalej i opiekować się.
Bo na przykład nasza Gabrielka uratowana w 2015
- gdyby nie spotkała Jagodowej nie przeżyłaby...
Pomijając głód i chłód i samą zimę - ona nam zachorowała.
Jak wczoraj pamiętam te kroplówki i szukanie przyczyny.
Ale ona była grzeczniutka... Siedziała sobie w kontenerku...
Tylko nie wiedzieć czemu wyżuła dziurę w siatce torby...
Ważne jednak, że na antybiotyku się skończyło - i udało,
bo przeraziła nas wtedy nie na żarty - naprawdę...
Gdy kot przebiegnie ci drogę
(wiersz Franciszka Klimka)
Gdy kot przebiegnie Ci drogę,
gdy nagle wynurzy się z mroku,
to chętnie powróżyć Ci mogę,
co czeka Cię w przyszłym roku.
Otóż - fakt nader istotny -
nie będziesz już nigdy samotny.
Dalej - przywilej niemały -
czeka Cię związek trwały
i nawet wielkie uczucie
polepszy Ci samopoczucie,
bo ważne jest dla człowieka,
gdy ktoś tęskni i czeka.
Będziesz się częściej uśmiechał,
dokończysz to, coś zaniechał
i - może nie wygrasz w totka,
lecz przecież będziesz miał kotka.
Bo chyba rozumiesz w pełni,
że wszystko to Ci się spełni
pod warunkiem, którego nie skąpię nikomu,
że kota, który Ci przebiegnie drogę
przytulisz i weźmiesz do domu.
Gabrielka ma swój niepowtarzalny charakterek:
kotom nie da sobie wejść na łeb, a pogodni, a przywali, a co!
ludziom? Jak pobędziesz tam dłużej to usiądzie na nogach,
będzie się przytulać i palce lizać, i weź głaskaj, nie przestawaj,
a jeszcze tu pociumka nadgarstek, a nawet łokieć jak się wiercisz.
Bo przy Gabrysi nie można być wiercipiętą - siedź i cierp.
No już wiem: nie powinno tam być "cierp" tylko się ciesz!
Bo kopnął Cię zaszczyt i miłość największa kocia taka bardzo.
Ja uważam, że jak ciumka to kocha jak mamusię swoją
i trzeba też się cieszyć, bo tam na tym mrozie by nie było już kotka.
Po tej żółtaczce, co ją zaatakowała to zostałoby tylko futerko
- piękna jest i niepowtarzalna i domek się należał i koniec :)
4 latka z nami jesteś Gabrielko
- wszystkiego najlepszego!
I michy pełnej i grzeczniejszego Bubsona
i więcej przychylności od Salemka,
a najważniejsze to, żebyś zdrowa była!
Piękna ❤
OdpowiedzUsuńNiepowtarzalna
UsuńA to wszystkiego co najlepsze dla Jubilatki! Uwielbiam szylkretki! Coś w tym jest, że są charakterne i przy tym wierne i kochane bardzo!
OdpowiedzUsuńNo moja szczocha ma w gratisie
UsuńŚliczna kotka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy również ❤️
UsuńKocie choroby stresują mnie bardziej niż moje własne.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz. A Klimek to taki ciepły człowiek, miałam okazję spotkać go na wystawie kotów.
Piękna kocica <3 Szylkretki mają w sobie "to coś" :)
Ja wiem. Wredne bywają i uparte jak osły 😻
UsuńPiękna jest i niech będzie zdrowa i szczęśliwa zawsze ! :-D
OdpowiedzUsuńPomalowana jak przez jakiegoś malarza 😸
Usuń❤️
OdpowiedzUsuń