Na Zawsze w Naszych Sercach 💔🕯️


Nie wiem, czemu się obchodzi oddzielnie Dzień Pamięci.
Widziałam grafikę miesiąc temu, że to 1 października.
Nie rozumiem tego rozdzielania ludzi od pupili.
Dzisiaj jest taki dzień, że można powspominać i płakać...
Czasem mi szkoda, że nie chciało się spacerować,
że to Babcia - nastoletnim się jest bardzo głupim...

Falkor pies szczęścia

Lubił pić wodę z kranu w łazience - tak najlepiej było.
Codziennie siedział na parapecie i obserwował dzielnię...
Z każdego spaceru przynosił sobie patyczki i kamyczki.
Czasami pomagałam mu jakiś nieść - ku nieuciesze mamy.
Ja tam go rozumiałam - on sobie zbierał pamiątki do koszyka.


Śpij piesku, śpij...
już odpocząć trzeba
Może będziesz miał
swój kawałek nieba
Może będzie tam
piękniej niż tu teraz
Może spotkasz tych, których tu już nie ma...

Śnij, piesku śnij...
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy


Zaopiekował się Salemem w 2004 - lizał mu uszka.
Niesamowite jak wtedy wyczuł, że maleństwo chore.
Potem razem kradli mi składniki z kanapek na śniadanie...
Zaprzyjaźnił się z Rudymi w 2010 - zero wrogości.
Pozwalał im spać w swoim koszyku, a z Jagusiem
- to nawet spał na jednym łóżku! Tak pokochał! :)

Z Salemem

Falkorek odszedł w 2012 - gdyby żył miałby 22 lata.
Żył z nami 15 lat i dosłownie z tydzień czy dwa...
Miał dobre życie - rozpieszczany przez Babcię,
lubił na spacerach jeść jabłka w parku i biegać.
Czasami pół drogi było "skradanie się" i nie, nie widzimy nic...
A potem trzeba było robić zdziwienie "o jesteś!"

Z Jagusiem

"To tylko pies, tak mówisz
tylko pies...
a ja ci powiem
że pies to często jest więcej niż
człowiek
on nie ma duszy, mówisz...
popatrz jeszcze raz
psia dusza większa jest od psa
i kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie
a kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba
to niedaleko pies wyrusza
przecież przy tobie jest psie niebo
z tobą zostanie jego dusza"

Z Alexem

"Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.
Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.
Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.
To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.
A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem..."

Apel do świętych
(Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk)

Wciąż mam ciebie w pamięci,
twój obraz wciąż mam w oczach...
Niech cię niebiescy święci
opieką swą otoczą.

Niech ci niebiescy święci
przydzielą opiekuna,
który będzie cię pieścił,
kochał, strzegł i przytulał.

Byś biegnąc, rozpędzony
nie spadł z wysokiej chmury,
byś nie był przestraszony
i leżał brzuszkiem do góry.

Niech ci niebiescy święci
drogę wskażą najlepszą,
jak zamknąć mamy w pamięci
naszą cudowną przeszłość...

Przy temacie Tych, co Odeszli nie mogę nie wspomnieć...
Amberek był z nami od 10 X 2014 do 2 VIII 2018...
Zdarza się nam czasami zapłakać w samotności...
Czasem niespodziewanie Serce się ściśnie z tęsknoty...
Niestety czasami z chorymi nerkami nie da się wygrać.
Staram się jednak pamiętać dobro, że ważne, że był,
że lubił się z kotami i był bardzo przytulaśnym kotem.
Jak już zaczął to nie było końca mrucznym śpiewom...

Dzień po przyniesieniu do domu
Zdjęcie z 11 października 2014

Z Młodym

Z Mefisiem

Taki pucek urósł...


Wierzę, że One nas nie opuszczają tak naprawdę.
Każde Życie zamienia się w Energię, która krąży...
On jest z Nami na Zawsze i obok cały czas.
Najważniejsza jest Pamięć i Pomnik w Sercu...
Pamiętam, jak wczoraj Dzień Pożegnania - wszystko.
Nie życzę tego nikomu, ale takie jest życie kotków...
Żyją krócej od Nas, więc my możemy więcej im pomóc.
A przecież uratowanie jednego ratuje mu Cały Świat.


Z ulubioną mysią

Z Aleksem

Jeszcze nie był tak duży jak on

Z Sansą

W tym ciężkim okresie najważniejsze stało się dla mnie to,
że starałam się być dla Niego dzielna, że zrobiłam wszystko.
Bo przecież On wszystko odczuwał - każde zwątpienie,
a szczególnie strach o niego - sam też się pewnie bał...
Gdy trzeba było: odpuściłam sobie i Jemu, wybaczyłam,
bo najważniejsze, że pozwoliłam mu odejść bez bólu,
gdy jeszcze całkowicie nie zatracił bycia naszym Amberkiem.
Długo nie mogłam sobie wybaczyć, ale to nadeszło...

Z Młodym

Z Sansą


Z Mefim... Co to była za Miłość...

Tu już kwiecień 2018 i uciekanie na wysokości

Co tam u ciebie? (F. Klimek)
Kotu, który odszedł do Nieba*

Odwiedź nas kiedyś nasz Mruczku drogi
Gdy się rozgościsz już w Niebie,
Snem kolorowym wejdź w nasze progi
I powiedz – co tam u ciebie.

Czy właśnie tego się spodziewałeś
Gdy zapraszano cię do Raju
I czy to wszystko co tam zastałeś
Pasuje do twoich zwyczajów?
Czy aureola ci nie obrzydła,
Czy nie próbujesz jej zdrapać
I czy ci dano anielskie skrzydła,
Bo przecież zawsze chciałeś latać…
Jak sobie radzisz z niebiańskim płotem,
Czy da się tam na nim siedzieć
I – jak się Święci obchodzą z kotem,
Też chcielibyśmy to wiedzieć…

Czy cię tam proszą byś mruczał ładnie
Bogu i gronu Aniołów
I czy też uczą, że się nie kradnie
Łakoci z anielskich stołów?
W Raju z pewnością nie zaznasz biedy,
Święci są dobrzy i czuli,
Lecz – masz tam kogoś, kto jak my kiedyś
Tak cię do serca przytuli?
Jeżeli nie masz, to poproś Pana
Niech cię odeśle z powrotem
Po to byś znowu z nami i dla nas
Tu najszczęśliwszym był kotem.

Ostatnie zdjęcie jakie mam...

Najważniejsze, że byłeś, że mruczałeś śpiewnie,
że uwielbiałeś pomidory i popijać moją kawę...
Że wyzwoliłeś w Mefisiu niesamowitą Miłość,
że byliście nierozłączni, jak żadna inna para...
Najważniejsze, że dałeś się wtedy złapać,
a ja zabrałam Cię do domu do Trójcy...
Uświadomiłeś mi, jak bardzo można Kochać...

Modlitwa za kota
(Marta "Majorka" Chociłowska-Juszczyk)

Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"...
Wiesz, że wczoraj po tęczowym moście
poszedł do Ciebie mój kot kochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny nie był i żeby
mógł sobie przy kimś bezpiecznie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba...

Nie jestem wierząca, ale te wiersze pięknie oddają Miłość i Tęsknotę.

6 komentarzy:

  1. Też się popłakałam .Dziś wspominam wszystkich.Przyjechał mój syn i będzie siostrzeniec i bęziemy wspominać tych których z nami już nie ma.Zawsze będą w naszych sercach....zwierzątka nasze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze będą. Ważne, by dalej żyć i kolejnego uratować...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Trzeba się cieszyć, że mogliśmy ich spotkać... ❤️

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty