Hej, hej!
Jako, że mam dwóch pacjentów w domu to wrzucam
wspólną sesję owych pacjentów: Aimee i Mefisto.
Mefisto to wiadomo, że będzie pacjent stały, bo trzustka.
Ejmisia ma zapalenie ucha - wczoraj biegłam do Wet.
Kolejna wizyta w czwartek/piątek - dam znać co i jak.
Najgorzej, że to jest panikara i jojczerka stulecia.
Ejmiśkę łapałam do kontenera to drapie, piszczy, szarpie się...
U Weta - uszy po sobie, sierść się sypie - stres ją zjadał.
W domu - kropelki do ucha - wrzask, pisk, ręcznik,
trzymanie głowy, żeby nie trzepała uchem, trzymanie ucha...
Zatem od wczoraj będę widywać Ejmisię tylko rano na śniadanku,
a później będzie poszukiwanie jej po pracy - to jutro, bo dzisiaj
była z zaskoczenia zakroplona kroplami - jutro będzie mądrzejsza.
Później Ejmisi nie ma - zniknie w sobie znanym miejscu,
a nawet jak ją zobaczę to na wszelki wypadek ucieknie w dal...
Chorowanie tego typu to najgorsza rzecz na świecie.
Tym bardziej, że chodzi o Ejmisię naszą piskliwą...
Przy Jagusiu i Aleksie jest inna wprawa - wystarczy ich "wychodzić".
W końcu się poddają i robię, co muszę, a oni tylko marudzą.
Oby tylko się szybko pozbyć tego zapalenia ucha...
O już ją widzę, ale z daleka na parapecie - myje się.
Musi umyć dokładnie to ucho jak tylko się da - krople to ZUO.
Oby Wet powiedział za kilka dni, że jest już wszystko ok.
Miałam w nocy koszmar, że przywędrował do nas świerzb.
Aż mi słabo na samą myśl się zrobiło...
Miłego tygodnia Wam!
/2014
Biedaczki kochane... Ale skąd się bierze u takiego domowego kota zapalenie ucha? I jakie są objawy? - drapanie łapką po uchu, czy coś jeszcze? Moje wszystkie koty zawsze były wychodzące i żaden nie miał takich problemów z uszami, albo może o tym nie wiem?
OdpowiedzUsuńUcho oklapnięte, brązowa wydzielina z ucha, próbuje drapać myć itd. pewnie przy oknie uchylonym spala i złapała :(
UsuńOjej.... To czeka Cię teraz niezła zabawa w łapanie kota i takie tam... My mieliśmy antybiotyk na trzy tygodnie... Było ciężko i rękawice robocze były w codziennym użyciu.
OdpowiedzUsuńNa razie mamy same krople. Zobaczymy czy się uda bez zastrzyków. Kontrola jutro albo piątek .
UsuńJaki świerzb kobieto! Zwykłe zapalenie ucha. Koty niewychodzące. Nie panikować, w tym jak rozumiem Ejmisia celuje :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam raz tak że Wet myślał że to tylko zapalenie a się jednak świerzbowce rozwinęło. Na butach chyba wtedy przyniosłam. Cholera wie. Ale oby tym razem nie wyszło nic takiego. I nie pamiętam który Wet tak zrobił, ale chyba ten stary, co z niego zrezygnowałam.
UsuńZdrówka życzę kotkom a Tobie całych rąk.Dziś Lunka kończy dwa latka.
OdpowiedzUsuńA moja Linka roczek od znalezienia!!! Wszystkiego naj ❤️
UsuńSezon chorobowy. Wystarczy, że chwilę poleżą przy otwartym albo rozszczelnionym oknie i choroba gotowa :(
OdpowiedzUsuńU nas to samo. Najpierw chorował Misiek, ostatnio lekką infekcję złapała Purka.
Leków nikt nie lubi, ani my ani kotki :( Zdrówka!
Oj u nas czasem oczko łzawi ale jak widać że to coś gorszego od razu Wet...
Usuń