Hej, hej!
Byłam, czysto już, ale w razie by się coś działo
to mam skierowanie na RTG i do pneumologa...
Ale raczej jest ok, więc się nie wybieram nigdzie poza pracą.
A teraz sesja: Kotki w telepach i gdzie się tylko da!
To już przedostatnia sesja z Jagodowego telefonu.
W sobotę będzie wpis niespodzianka :)
Safi pod kołdrą |
Jaki niewyspany Kotek! |
Bubson na taborecie, Salemek na kocu |
Pewnie zaraz będę miała więcej zdjęć to umieszczę.
Obiecuję sobie pójść do Salemka, jak wydobrzeję.
Najbardziej polegać można na aparacie, bo telefon wiadomo.
Dlatego wybaczyć trzeba, że niektóre zdjęcia nie są ostre,
ale są bezcenne ujęcia czasami i nic nie poradzimy.
Gabrysia w ulubionym miejscu |
Piękności! |
Poszłabyś już! |
Niestety szaruga za oknami nie sprzyja przejrzystości zdjęć.
Dlatego lubię ten mój aparat bezlusterkowiec Panasonica
- on sobie radzi mimo pogody, ale trzeba nie być zmęczonym.
Przy grypie niestety mi ręce drżą z wymęczenia chorobą.
Ale obiecuję poprawę, jak tylko skończy się to choróbsko.
Bubson z myszką |
Salemcio |
Robienie zdjęć wciąga tak samo, jak przeglądanie ich.
Pojęcia nie macie ile ja mam zdjęć, których nie ma na blogu.
To są całe foldery sięgające roku 2013, od kiedy miałam
najpierw małego Coolpixa czerwonego, a później pomarańczowego.
Przy Panasonicu się poprawiłam, bo wrzucam fotki od razu.
Isia się bawi |
Jednak jest wiele sytuacji, kiedy to telefon jest pod ręką.
Często telefon wygrywa z aparatem, jako coś multimedialnego.
I zdjęcia robi, i Internet ma, i blogi można czytać,
a na Insta zdjęcia lecą na żywo od razu, a tu trzeba zgrać,
a później zmniejszyć, bo by Blogger tego nie wytrzymał.
Jednak telefon też od razu czyszczę ze zdjęć, jak wrzucę.
Bo ileż można mieć tych gigabajtów zdjęć kotów -
połowa rozmazana, część jakaś seria się włączy,
a te co bezcenne są to trzymam, żeby sobie pooglądać.
A oglądać można wszędzie i w każdej chwili - magia smarta.
Miłego wieczorku i do soboty!
PS. Ciekawy artykuł: https://www.grazynaikoty.pl/445207758
Oj jak dobrze,że lepiej się czujesz.Mówiłam ze okłady pomogą.Ja miałam kiedyś aparat cyfrowy.Cieszył mnie bardzo.A teraz to cykam telefonem.Ale jak ktoś lubi robić zdjęcia.To pewnie ma aparat.Tak jak Pantera.No czekam na sobotę.
OdpowiedzUsuńW telefonie mam wrażenie, że nieco ginie i przepada, a jak mam zdjęcia z aparatu to jakoś w miarę ogarnięte. Od razu kasuję rozmazane, bo to zajmuje miejsce na dysku bez sensu. Pantera to zna jakieś fotograficzne sztuczki, ja nie umiem żadnych :) Aparatu ręcznie ustawiać też nie umiem, ja klikam, gdzie ma być ostre i już :D
Usuń