Kocia oaza spokoju 💚


Witajcie o poranku!

Oaza spokoju trwa po śniadaniu danym po 4.
Aż do samego wieczora tylko przemieszczanie się.
Z przerwami np na włam do szafki z karmą.
Bo z rozgryzionego worka jest smaczniejsze...
Jutro powinien dojechać żwirek, a pojutrze karma.
Puszek nakupiłam już wcześniej, więc jest zapas.

Emrysek i Chessur




Jestem raczej spokojna, choć pracować zdalnie nie mogę.
Ale mam stałą trasę, gdzie po drodze jest biedra.
Wczoraj kupiłam w ROSSMANNie ostatni papier toaletowy...
Wzrok gościa, który szedł do tej samej półki bezcenny.
Ale wziął ten droższy - ja nie mogę grubego,
bo zwyczajnie mi Młody zapcha pion w bloku i będzie...

Nikusia i Daenerys 




Dołączam się do zgrai cieplaków na łóżku i oglądamy.
Albo czytamy sobie książkę albo blogi albo wiadomości.
Ale bez paniki podchodzę do tego wszystkiego.
Pamiętam moja grypę sprzed miesiąca - przeżyłam.
Motylowa się śmieje, że ja może już miałam wirusa.
Ja tam nie wiem, poszło na oskrzela i płuca i zniknęło.

Ejmisia i Szerloczek



Aleksior

Dzisiaj obiecałam sobie wrócić do kolorowanek.
Nie wiem jak się to uda, bo piszę z telefonu,
a na mnie śpi Mefisto - bardzo zmęczony kotek.
Ograniczamy zaglądanie na wiadomości - będzie co ma być.
Nie ma co sobie podnosić stresu i tak Mefi ma leki.
I tak będę musiała się konsultować kiedy łapać mocz.

Ładniejsze oczka Czesia

Jagusio



Mefisio ma bardzo mętny ten mocz ze szczawianami.
Podobno to się ciężej rozpuszcza niż struwity.
Ale nerki zbadane i USG zrobione i jest wszystko ok.
Jeszcze trzy kapsułki, czyli w czwartek będę dzwonić.
Chciałabym, żeby było ok, bo w obliczu paniki Wet ogłosił:
jedna osoba w gabinecie, druga w poczekalni - reszta na dworze.


Tak samo ogromni?!



Zapas makaronu miałam od dawna, ale papier nie...
Wczoraj dokupiłam sobie zupek chińskich z ryżowymi kluskami.
Dlatego, bo lubię, a ludzie kupują już wszystko jak leci.
Przed paniką ludzką się zabezpieczam bardziej niż wirusem.
Wiem jak to jest mieć grypę, gdzie z dnia na dzień umarłam,
więc moim zdaniem przy grypie powinna być kwarantanna.

Czesio i Cebulka

Na pupie Jagusia najlepiej



Żyjemy sobie dalej, tulimy koty, choć po pracy...
Będzie co ma być i ja myślę, że tak trzeba podejść.
Szaleńcze wykupywanie wszystkiego jest bez sensu...
A jak ktoś tam gdzieś kichnął w tym tłumie i co?
Ważne info na koniec: Koty wirusa nie przenoszą ani nie chorują!
Uważajcie na oszukańcze wyłudzanie kasy "na wirusa" !




Najlepiej dać się pougniatać jakiemuś kotu ❤️
Miłej niedzieli!


Kochani! Cały czas dostaje powiadomienia codziennie ktoś wspiera nasza zbiórkę 20 zł ❤️💕 Chce Wam powiedzieć, że to, co się wydaje niewiele to jest bardzo wiele! 💓 macie ogromne Serca i ja W Dziękuję!!! 💗 Dziękuję też za udostępnienia, bo to daje szansę że więcej osób zobaczy i pomoże 🥰


14 komentarzy:

  1. Faktycznie mogłaś już przejść tą chorobę i nawet o tym nie wiedzieć ;-)
    U nas w styczniu jeden z sąsiadów i jego mała córeczka mieli paskudne zapalenie płuc. To nie było przeziębienie , a facet zjechał z zagranicy , bo tam pracował ...
    Masz rację , nie panikować i jak tylko możliwe to zająć się czymś co sprawia nam radość i przyjemność ;-)
    My byliśmy wczoraj u weta , bo Gucio znowu miał nawrót choroby. Nie było takich zaostrzeń jak u Was , jeszcze ...
    Zdrówka życzę dla całej ferajny !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nie było! Mefisio nauczył się żyć oddzielony na swojej karmie i wagę trzyma, ale łatwo nie było. Zdrowie jednak ważniejsze. Odwiedza go Jagusio, a miska z Mefa karmą jest specjalnie na szafie, bo rudy tam nie wskoczy - więc mu nie wyjada. Martwię się tylko, że trzeba było zamówić dwa worki, ale i tak pewnie żwirek jeszcze będę musiała...

      Usuń
    2. My już z miesiąc temu zrobiliśmy zapas peletu - chyba na rok ;-) To zamiast żwirku u nas. Trudno kupić w lato , dlatego zapas zrobiliśmy.
      Ale puszek niewiele zostało , trzeba zamówić zapasik...

      Usuń
    3. No ja w Rossmannie ostatnio cały plecak kupiłam - Winstona, bo lubią :) No i mogę wziąć pięć smaków, a na zooplusie bym musiała majątek wydać, żeby wyszło dużo smaków i dużo na raz :D Może kiedyś się przy jakiejś nadwyżce kasy skuszę - one dostają to tylko na śniadanie - rytuał od 11 lat musi być nadal pielęgnowany. Z Zooplusa im kiedyś brałam Felixa, ale dwa smaki są w tych dużych pakietach i im się nudziło... A tutaj 5 :)

      Usuń
    4. U nas tylko Kicia może jeść wszystko , reszta albo alergie , albo inne sensacje. Dlatego zamawiam te lepsze z Zooplusa i wydzielam ;-)
      Winstona kupuję tylko Bio wołowe , ale daję sporadycznie.

      Usuń
    5. Tych bio nie widziałam u nas. Muszę się przyjrzeć. Bo lepsze np Kitty Premium też są u nas tylko w jednej biedronce. Ale to takie 400 g na wszystkie łebki to wiele nie wychodzi. Taki smaczek na nowy dzień . Koniecznie o 4.30

      Usuń
  2. U nas przypadkiem papieru akurat zapasik spory, bo mąż często robiąc zakupy dorzucał tak na wszelki wypadek pakę papieru i ja się nawet czasem złościłam, że nie ma gdzie tego upychać. No to teraz jest okazja, żeby te wojenne zapasy nieco uszczuplić :). Państwo mają papier, koty - żwirek na miesiąc, jest dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam z papierem survival ;D Ale jutro będę iść z pracy to wejdę po papier i bułki i do domu. Jedynie co - to jak pisałam w komentarzu wyżej - martwię się, że jeden worek karmy Mefisia wzięłam. Marzy mi się kiedyś kupić tego Hillsa największy worek jaki jest, ale to 230 zł na raz do wydania. Pomyślę, może jak mi zwrot podatku przyjdzie, bo PIT wysłałam...

      Usuń
    2. No tak, to zawsze dylemat... My często kupujemy różne karmy w detalu, ot w spożywczaku dorzuci się czasem jakieś saszetki czy chrupki... ale potem jak sobie dodaję wydatki, to wychodzi, że nas to dwa razy drożej kosztuje niż jak się raz hurtowo kupi. No ale wiadomo, wtedy trzeba od razu większą kasę wysupłać. Warto jednak mieć na uwadze, że ostatecznie to się opłaci, w ogólnym rozrachunku zostanie więcej w portfelu.

      Usuń
    3. Dlatego taką mam misję, że przy najbliższej okazji megazapas puszek, bo to jednak dużo dźwigania z Rossmanna wychodzi, no i te megachrupki dla Mefisia - żeby miał 8kg to mu starczy na rok chyba :) bo tylko on je Hillsa.

      Usuń
  3. Może i faktycznie przechorowałaś już :) Masz z głowy. My też siedzimy spokojnie. Mój mąż i syn są strażakami. Dawno mnie już nauczyli, żeby się nie denerwować. Jadą do pracy i wracają. Kitłaście się z kotami, ja kitłaszę się z suczką, bo koty mam wychodzące. Suczka za to uwielbia poleżeć pod kocykiem na kanapie. I seriale pooglądać. Robimy se powtórki z inwazjami Obcych. Wczoraj Battleship :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tylko nie polecam na Netflixie Strefy 51 - masakra jakaś. dotrwałyśmy do końca tylko z ciekawości... Tego się nie da odwidzieć - głupie aż boli.

      Usuń
  4. U mnie też pełne kocie lenistwo(chociaż tylko do potęgi pierwszej). A może po prostu warto wziąć przykład z mruczków i nie przejmować się tym, co się dzieje dookoła?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie panikuejmy, ale zapasy dla nich przede wszystkim robię, bo boję się, że zooplus się wstrzyma itd

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty