Meldujemy, że mamy żwiru troszkę... 🐈


Witajcie czwartkowo! :)

Żwirek do nas dotarł, ale karma dzisiaj dopiero ruszyła.
Niestety zooplus ma spore opóźnienia w dostawach,
chyba zamówię jeszcze dwa worki żwirku na wszelki,
a Mefiemu taki 5kg worek jedyny jaki jest dostępny...
Ten największy przewidują dostawę na kwiecień :(

Chessurek i Sherloczek





Emrys w nocy

Jak tam u Was sytuacja?
Jak się wszystko uda to Mefi będzie miał 5kg Hill'sa i/d,
a reszta będzie miała dwa i pół worka, a żwirku będą cztery.
Chciałabym więcej zabezpieczenia, ale na razie musi starczyć.
Żwirku zamówiłam więcej właśnie, ale kiedy dojdzie...



Wiecznie zaspany Morfi




Liczę, że na koniec miesiąca się uda uzupełnić ich zapasy.
Niefajna jest nagła zmiana karmy - Sanabelle musi być.
Już nieco spokojniej jednak u nas, chyba przez rutynę...
Codziennie normalnie zasuwa się do pracy i wraca do domu.
Jedynie co to mamy płyn do dezynfekcji i to wszystko...

Morfi

I Cebulka


Jagusio

Czesiu

Sherlock i Nikusia

Po pracy tradycyjnie obkładają mnie szczęśliwe Kotki.
Towarzyszą mi przy oglądaniu seriali, ale powoli mam dość.
Dla odmiany ostatnio ruszyłam kolorowanki Basford.
"Pana Lodowego Ogrodu" czytam przed snem, ale odpadam...
Troszkę chyba za dużo stresu dookoła jednak, ale walczę.



Chessurek




Żeby nam nie było nudno np. EmpikGo dał książki online.
Można sobie poczytać i posłuchać - zobaczcie sobie koniecznie.
Trzeba zainstalować aplikację i dać kod na 60 dni premium.
Kody Empik rozsyłał na maila - już mam pełną bibliotekę...
Nie wiem od czego zacząć, bo tyle tego jest - fajnie, fajnie!







Trzeba tylko się przełamać do ebooka i audiobooka.
Nie korzystałam jeszcze, zobaczę, może nie będzie tak źle.
A że jestem za papierem i drukiem to wyciągnęłam książki.
Nie wiem nawet sprzed ilu lat to gwiazdki i prezenty.
Pogubiłam się w moim Stosiku Wstydu Czytelniczego...

Jagusio pilnuje w wc

Moje kolorowanki <3

Twórca Kotter - dostałam z WOK :)

Obie o syrenkach!

O wiedźmie :)

Jeszcze nie czytałam...

Nie cierpię jakoś bardzo z powodu niewychodzenia z domu.
Może jedynie, że nie odwiedziłam Salemka już dawno...
Ale wierzę, że dostanę dostawę zdjęć online i pooglądam.
Przy nowej płycie Artura Rojka "Kundel" koloruję,
a czasami zasnę przy serialu czy książce - stres robi swoje...


A jak tam u Was?

PS. Po weekendzie okaże się czy nas nie wstrzymaja w pracy :(

❤️ Pomagam.pl/milekoty2 - wsparcie Kotków ❤️ dziękuję 💐
My jakoś damy radę...

16 komentarzy:

  1. Ja się zastanawiam, czy nie wypróbować wielorazowych wkładów chłonnych do kuwety. Młode niedługo wyjdą na dwór, to się problem żwirku szybko rozwiąże, ale kicia staruszka coraz więcej siedzi w domu, do kuwety za skarby nie wejdzie, a najchętniej sika na dywaniki łazienkowe. Niedawno ktoś mi o tych wkładach powiedział, można to potem wyprać. Sama nie wiem co o tym myśleć, ale może mojej kotce to będzie odpowiadać, a w kryzysowych czasach może to niezłe rozwiązanie, nie trzeba co chwila kupować żwirku i zastanawiać się gdzie go utylizować.
    Ten EmpikGO zaraz obczaję i może ślubnemu zapodam, bo on uzależniony od audiobooków :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie Empiku wszystko jest :) chyba zakładają że to dwa miesiące będzie trwało... Eh. Koty prawie gotowe. Jeszcze żwirek muszę zamówić więcej, bo widzę, że co jest dostępny na zooplusie to znika. Moment po dostanie maila o dostępności było już wykupione. Ale w nocy zdążyłam. Zarezerwowane tylko zapłacić trzeba ufff... Trzy worki wzięłam. Jednak panika bierze górę. Na koniec marca wezmę im jeszcze chrupki i zwirek.
      No przyznam że się boje. Że chce żeby one były bezpieczne. Ja mogę miesiąc na zupkach chińskich.

      Usuń
  2. U mnie w sklepie skrócone godziny pracy.Tyle dobrego,ze iderano z Lunką na długaśny spacer do lasu .Nie mam tam ludzi.W pracy zrobiłam barykadę z worków.Pracuje w rekawiczkach.Do sklepu wchodzą po dwie osoby.Niestety będą braki w karmach.Póki co sklep jest otwarty i oby tak zostało.Ja też mam stres większy.I kupuję częściej lody.Koty jak zwykle urodziwe.Ale Nikusia och i ach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karma w zooplusie np na razie jest nie znika. Na szczęście dalej Sanabelle była 20zl taniej jak brałam dla siebie i Mamy ostatnio, więc zamiast 15za kg wyszło 12. Gorzej że żwirkiem Tigerino Canada, którego używamy. Co przyszedł mi mail, że dostępny to jak weszłam w wolnej chwili w sklep to już było wykupione. Najbardziej zapach trawy cytrynowej nam pasował, ale co poradzić jak nie ma. Wzięłam co było trzy worki i jak zapłacę to przyjdzie. Grunt, że zarezerwowane. Płacić przy odbiorze już nie wolno, ale ja coś wymyślę do wplatomatu pobiegnę i zapłacę online.
      No ja bym chciała, żeby u nas niczego nie zatrzymywali, bo mówią, że to postojowe to jest polowa pensji, a ja i tak na minimalnej jadę.
      No właśnie miałam sobie kupić żelki... Ale jak widzę cenę to mam skrzywienie, że to są dwie puszki albo trzy saszetki i ... Wracam do domu z puszkami.

      Nikusia piękna i charaketrna. Nie można się ruszać jak ona leży bo skrzeczy i krzyczy swoim mjra mjra...

      Usuń
  3. Ja zrobiłam zapasy. Moje są wychodzące, więc żwirek nie jest problemem. Karma ważna, bo u mamy 4 koty i 2 psy, u mnie 2 psy, trzy koty. Trzeba ogarniać.
    Wiosna przyszła, będzie dobrze. Wirus słońca nie lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja zamawiam na zapas, bo nie chciałabym być zmuszona nagle im dać Kitty z biedronki bo obawiam się, że rewolucja żołądkową zrobi więcej szkody niż to warte. Więc mają Sanabelle w szafce, druga dzisiaj ma dotrzeć, a kolejna zamówię jak tylko coś wpadnie na konto. Bo z tego, co rozumiem zooplus idzie z Niemieckich magazynów, a jak zamkną granice dla transportu to będzie cienko...

      Usuń
  4. Też zrobiłam właśnie zamówienie w zooplusie i już dostałam informację, że będzie opóźnienie. Co gorsza towar lekko wykupiony, ale na razie nam starczy ;) Ciężkie czasy nastały....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No my właśnie cierpimy na to, że brak Tigerino Canada trawa cytrynowa, ale trudno. W nocy dostałam email, że dostępny jest w ogóle jakikolwiek i wzięłam zapach trawy. Jest limit dwa Żwirki maksymalnie. Więc trzeci wzięłam jakikolwiek inny zapach. Nie wszystkie są dostępne po dwa worki... Eh... Szaleństwo jakieś.

      Usuń
    2. Ja i bez kryzysu zmieniam kotom żwirki i karmy, żeby były gotowe na zmiany, bo nigdy nie wiadomo kiedy czegoś nagle zabraknie, więc żebym nie musiała na rzęsach stawać, a one stresu nie miały. Oczywiście karma dla chorego to inna sprawa, ale żwirek to chyba warto czasem zmienić.

      Usuń
    3. My skakaliśmy jakiś czas między Tigerino Canada i Nuggies - bo te z biedronki czy Rossmanna to masakra się robi, worek na kuwetę Jumbo Catit ;) No i niestety my niezmotoryzowane, więc dźwigania sporo, a u nas trzecie piętro. Póki można robię fort nie z papieru toaletowego, ale z worków żwirku :D

      Usuń
  5. Na taką ilość kitków to zapasy żwirku muszą być. I jedzenia specjalistycznego dla Mefisia ♥
    Trzymajcie się zdrowo, Kocurku ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z wypłaty też się uda coś zamówić bo nie wiadomo czy nie zrobią nam potem postojowego i będzie cienko a rachunki płacić trzeba...

      Usuń
    2. Ja już mam postojowe i na pewno nie będę miała zapłacone tak, jakbym chodziła do pracy. Ale damy sobie radę, było gorzej, kiedy nie miałam stałej pracy i walczyliśmy o Bonusa. Uratowało nas 50 euro, które mieliśmy zostawione po jakimś wyjeździe. Karmę Franiowi kupiłam, ale coś ostatnio wybrzydza na nią i muszę mu kurczaka gotować. Bo tylko to je i suchą, której staram się za dużo mu nie dawać.
      A przy serialach też zasypiam, jak tylko się położę na kanapie wieczorem.

      Usuń
    3. Też myślę, że damy radę. Pamiętam, jak Amber chorował i kupowałam mu karmy byle tylko jadł cokolwiek... ile to wtedy szło, a same jakoś dawałyśmy radę na zupkach i podstawowych rzeczach. Pamiętam, że był czas chleba z pasztetem sojowym nawet kilka tygodni i przeżyłam. Więc i teraz przeżyjemy. Młody oczywiście nieobjęty tym - jemu kupujemy tak, żeby nie odczuł nic. A ja jak schudne to by się w sumie przydało :)
      Mefisio też wybrzydzał tego Hill'sa na trzustkę, ale uparłam się, że nie ma nic innego. Na początku uciekał z pokoju Młodego prosto do misek innych. Ale teraz już jest pogodzony z losem. Ma swoją miskę na szafie (bo Jaguś go odwiedza a to jest łacuch a na szafę nie wskoczy) i tylko się domaga dosypanie mu. A chrupki kochał od zawsze, więc z chudzinka nie dyskutuje. Dotyczyłabym go mokrym, ale zooplus sprzedaje te Hill'sy w pakietach za pięć dych, a ja się boje, ze mu dam puszkę a to zaschnie prędzej niż on ruszy.

      Usuń
  6. Uwiebiam, jak moja panna Miłka znienacka wskakuje na mój brzuch /chcę zabić/ i zaczyna ugniatać /kocham ją/. Pozdrawiam Kocurku, trzymcie sie dobrze!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty