Hej, hej!
Nadeszła wyczekiwana sobota dzień kota ;)
Uwaga dużo zdjęć będzie, bo mi się nazbierało :D
Na początku tygodnia spotkało Nas wiele dobra
- w związku z udostępnieniem zbiórki przez Martę
z życie-na-kreskę (jej sklepik) - DZIĘKUJĘ
- ogrom dobrych Serc jest wokół Nas 💕💕💕
Czesio |
Poza tym w pracy nadal krążą pogłoski, ale dość.
Powiedziałam sobie dość - czekam na oficjalne ogłoszenie.
Fakty są takie, że kombinowanie jest i będzie - dla kasy,
ale ja mam dość denerwowania się i niespania po nocach.
Perspektywa ROKU zarabiania w ten sposób zabija...
Dlatego na razie odsuwam to od siebie dla zdrowia psyche.
Najważniejsze, że nasze Kotki są zabezpieczone -
ich lubiana Sanabelle i żwirek Tigerino w drodze.
Puszek też im zamówiłam, bo się kończą powoli...
Jeśli chodzi i Ejmisię posikującą i Lunę we stresie
- rozważam dla nich obrożę albo Feliway w gniazdko.
Odbija się na nich ten nasz grafik dziwaczny...
Czesio pomaga |
Ogólnie momentami jakieś podminowane Kitaszki są.
Jednego dnia spanie jak zabite - ta duchota i burze...
Kolejnego dnia szajba nie do opanowania - Emry na czele.
Na pewno wyczuwają też nasz stres, dlatego z nim walczę.
Nie może być tak, że praca aż tak miesza w nastrojach,
bo to ani ich wina, ani nasza, a skończy się Wetem...
Sherlock i Daenerys |
Dlatego - dzięki temu, że szkoła się skończyła -
po pracy w końcu mogę zalegnąć z książką albo serialem.
Obecnie uciekam od świata w drugim sezonie "Marcelli"
- dużo mocniejszy niż pierwszy wg mnie, ale też...
(sceny albo temat taki, że dla osób o silnych nerwach.)
A Kitaszki towarzyszą na każdym kroku :)
Ejmisia |
Aleksior - oczku chore |
Nikusia rudzieje nadal |
Emrys dołączył |
Mefisiu kochany i mruczący cały czas + kupkowe problemy.
Nie wiem, na ile coś mu się dzieje, a na ile to stres oddzielenia.
Staram się jedną noc spać z nim, jedną z resztą stada...
Ale i tak na tygodniu idzie na badanie krwi - bo już się stresuję,
więc zanim przerodzi się to w panikę - głodówka i kujka
(przy okazji zaniosę dalszą cześć haraczu za opiekę wet.)
Cebulka się przytula |
Niki i Sher |
Daenerys i Sher |
Aleksik ma zapalenie spojówki znowu, więc mi ucieka.
Niestety przy zarośniętym kanale musimy do tego przywyknąć
- on nie chce, mądry jest, ale jak widzi kropelki to głupota
i wieje mi bezmyślnie po całym domu, a jak zrobimy 5 km
to przycupnie poddany i czeka aż mu zakroplę... 3x dziennie.
I wcale wg mnie czwarty tom Pana Lodowego Ogrodu
nie jest pisany na siłę - akcja się dzieje, że mózg urywa.
Ogólnie pana Grzędowicza polecam - dobrze pisze...
A Wy co porabiacie, żeby się odstresować?
Ja już przestałam śledzić tematy okołowirusowe...
Cebulka się przytula
Upał, a ona największa miłość...
I tak przydałoby się odchudzić Ludziów - mówi Mef,
bo przez te postroje, przestoje, stresy i w ogóle...
A szkoda gadać...
To trochę jak u Nas ;) |
Szkoda komentować, eh... |
Plan między serialem a książką ;) |
Odświeżam sobie stare lektury. Jak miękki koc, lody i szarlotka pocieszają.Musierowicz, Pratchett, Angie Sage, Gerald Durrell, Dick Francis z Agatą, och, tyłu ulubionych. Nawet ten beton Pilipiuk w opowiadaniach nie o Wędrowyczu. Ponadto Jadowska, Kisiel, Wójtowicz. Grzędowicz też, ale raczej "Popiół i kurz". A ostatnio za gwiazdę robi pani Kursa. Niby nic nie ma w tych książkach, a miło się czyta. I Judith Merkle Riley. Tyłu nie wymieniłam... Całe morze opowieści.
OdpowiedzUsuńPilipiuka nie czytałam nic jeszcze. Ten Wędrownycz to od razu mnie odrzucil. Ja chętnie tytuły przyjmę wszelakie na moją listę :) Popiol i kurz mam - Motylkowa mi znalazła na allegro za 5zl :) skromne imieninami :) Durrella też mam na liście ale czekam aż będą wznowienia wszystkich trzech części trylogii bo obecnie są dwie a na necie za majątek.
UsuńAngie Sage nie znam i Dick Francis też nie znam. Jadowska widziałam reklamy na FB, Kisiel i Wójtowicz też nigdy nie czytałam. Oj ja sobie to po prostu wszystko zapisze :)
Pilipiuk dla mnie do bardzo miłego przyjęcia w zbiorach opowiadań pozawędrowyczowych, w "Operacji dzień wskrzeszenia" i w trylogii "Kuzynki"-"Dziedziczki".
OdpowiedzUsuńAno właśnie jeśli chodzi o opowiadania to słyszałam, że seria Młot Czarownic Mordimer i jego przygody są fajne. Ale odkopać się muszę z nieprzeczytanych :D
UsuńLe Guin na mnie już krzyczy :D
A ja Pan Lodowego Ogrodu dalej xD
Ja urwałam się na urlop, bom już była zużyta bardzo. Rozumiem stresy finansowe, ale faktycznie, nie m co gdybać. Będzie co będzie. Radziłyście sobie do tej pory, poradzicie nadal. Koty wyczuwają stres, to prawda, nikomu on nie służy. Grzędowicza bardzo lubię, a Marceli nie oglądałam. Zajrzę więc, bo skończyłam Elektryczne Sny na Amazonie i mam pustkę serialową, chwilowo :) Trzymaj się Wiewiórkowa Rodzino.
OdpowiedzUsuńMarcella ma obecnie trzy sezony, a ja zaczynam trzeci. Więc płynę.
UsuńZaniosłam Wet dzisiaj kaskę, więc jesteśmy na czysto chyba już. Znaczy licznik bije już od nowa ;) ale ważne, że już w końcu mam czyste sumienie. Więc i stresu mniej.
Kotki zapas zrobiony mają - jedzie do nich jakieś 100 puszek chyba jak nie więcej - więc na jakiś czas będzie spokój. Teraz tylko pilnować chrupek i żwirku, bo to zależnie od pogody wszystko idzie - jak upał więcej mokrego, jak chłód jak dzisiaj to już wolą chrupki. Podobnie żwirek jak upał to piją i sikają jak głupie, q jak deszcz to śpią i mało co jest w kuwecie. 🤷🏼♀️
Oj ja jeszcze Outlander czeka, Syrena czeka i jeszcze Obsesja EVE czeka. I nie pamiętam, co jeszcze. Nie ogarniam już. 🤪