Przy pobieraniu krwi Salem walczył, drapał i ugryzł nawet... Ale PNN wykluczone. Ufff. |
Dzielnie Wiewiór przebiegł z Salemem pół miasta w dwa miejsca.
Przy rtg był grzeczny. Zdjęcie nie wykazało nic. Kosteczki całe.
Obie Vet oglądały ogonek, w dwóch gabinetach.
Nadciągnięte mięśnie w tym miejscu, gdzie jest zgrubienie oraz zerwane nerwy - brak czucia od zgrubienia ku końcówce.
Zgrubienie jest nad 3 kręgiem "ch". Amputacja miałaby być dwa kręgi nad... wizualnie połowa długości... :( |
Prawdopodobnie ogon się gdzieś zaklinował został czymś przyciśnięty, ale bez dużej siły (nic nie spadło na ogon w to miejsce), bo kosteczki są całe. Samo silne zgięcie mogło zerwać nerwy.
Cokolwiek się stało już nie ma znaczenia, jest to co jest.
Powinno się goić, ale Salem rozlizuje ranę wciąż na nowo...
Cierpi behawioralnie, bo nie czuje końcówki ogona i nie wie co się dzieje...
Tak na pocieszenie, żeby się wyżył. W końcu go wymęczyłam.... |
Co następuje? Z czasem będzie trzeba działać chirurgicznie...
Niewykluczona później kuracja feromonami. Może sam zabieg pomoże.
Ale trzeba być przygotowanym na wszystko...
Nadal można wspomóc skarbonkę Salemka - zapraszamy i dziękujemy.
Cześć Wiewióra. Trzymam kciuki za Salemka - oby zabieg odbył się jak najszybciej dla jego dobra oraz by nie nastąpiły żadne komplikacje. Odpisuję króciutko tutaj a nie na maila bo nie mogę zebrać myśli - mam trudne decyzje do podjęcia odnośnie Mefisto i Piszczałka, które bez względu na ich podjęcie bądź nie mogą się dla nich zakończyć tragicznie. Jest źle. Bardzo źle.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dostałam wiadomość, że jest alternatywa dla amutacji. Tylko musiałabym tam podejść, a ta co zna się na tym będzie po 15. Zobaczymy zatem co czas pokaże.
Usuń