Taka refleksja na temat "Kota w worku" mnie naszła...
Doszliśmy do wniosku, że w tym zapracowaniu i zabieganiu jakoś tak nawet nie mamy czasu czy też może myśli, żeby poszperać i poszukać czegoś fajnego dla siebie czy kotów.
Kocie zabawki czasem się bierze przy zamawianiu żwirku czy karmy, ale nawet ja patrząc na te zabawki w zooplusie sama nie wiem co brać. A czasem jest tak, że szybko dawaj, żeby to doszło nim się skończy - bo człowiek się czasami zagapi...
A dla siebie coś kociego? Hmmm... Nie ma czasu szukać.
Więc dzięki takiemu "workowi" niespodziankę mamy my i koty.
A wymyślać, szukać i kombinować musi niestety(?) Dooomi :)
Ale chyba to lubi? ;)
My możemy się skupić na pilnowaniu tej karmy i żwirku nieszczęsnego.
Domi to lubi, a polubiła jeszcze bardziej, jak zobaczyła jakich ma fajnych Kotoworkowiczów! <3 /Domi
OdpowiedzUsuńKocie mamy całego świata na pewno są happy :D
Usuń