Trzynasty rok się zaczął...
Dwanaście za nami, ile to się działo...
Ale! Ważne, że Salemcio nadal z nami i pewnie nie jedną niespodziankę nam sprawi ;)
Salemcio dostał dostawę saszetek i piękne miseczki na jedzonko - rzecz jasna!
Z tej okazji zdjęć trochę i poezji kociej :)
Wszystkiego najlepszego Pierwszy Kocie! :)
Mleko dla kota
Kiedy o piątej podadzą herbatę
I w oknach zaciągną troskliwie zasłony,
Mały czarny kot o zielonych oczach
Ukazuje się nagle i mruczy jak nakręcony.
Najpierw udaje, że tak sobie przyszedł
Pomrugać, gdy ogień w kominku gore.
Ale choćby się herbata spóźniła
I mleko skwaśniało, on przyjdzie w porę.
A niebawem jego oczy z agatu,
Co patrzą tak niezależnie, od niechcenia,
Mleczną mgłą się powlekają,
A wzrok w ostry i uparty się zmienia.
Potem pazurami stuka, nastawia uszy,
Albo niespokojnie rusza ogonem,
I wtem całe jego ciało staje się jednym
Pomrukiem zdyszanym i sprężonym.
Wreszcie spodek biały jak księżyc w pełni
Zamajaczy w stołu podobłoczach.
Kot wzdycha cały rozmarzony,
Rozjarzony, z miłością w oczach.
Kuli się nad połyskliwą krawędzią
Podbródek nurza w śmietankowe wodopoje.
Ogon spuszczony, senna łapa
Pod kolanem się zgina we dwoje.
Jego żywot jest mglistą ekstazą,
A świat bielą bezkształtną, bez końca,
Póki język nie obróci świętej kropli,
Tej ostatniej, co znowu w noc go wtrąca.
Zapada się i nerwów sennych
Kłębuszek zatapia w fotel ogromny,
I leży tam pokonany, pogrzebany
Trzy do czterech godzin, nieprzytomny.
Harold Monro
Do kota*
Kocie, mądry monarcho, tajemniczy, skryty -
Czyż nasze smukłe palce, ciężkie od pierścieni
Godne są twojej czarnej i białej słodyczy
I pyszczka z aksamitu i drogich kamieni?
Zwijasz się z dziwnym wdziękiem niby gąsienica,
Stokroć bardziej gorący niż ptak skryty w dłoni.
Twój nos, nagość jedyna w aksamitnych licach,
Jest świeży i wilgotny niby kwiat na błoni
.Choć się mienisz od wstążek, miękki, kolorowy,
Dzikość pręży ci uszy i rozdyma chrapki,
Gdy ścigając grzechotkę zabawiasz się w łowy
I zaciskasz na krążku swe zdobywcze łapki.
W ujarzmionej małości, w tłumionym pomruku
Odzywa się królewskość imć tygrysa - pana.
W twych lędźwiach jak sprężona moc w napiętym łuku
Śpi nieznanych rozkoszy ziemia obiecana...
Dziś wieczór, obojętny na nasze pieszczoty
Przycupnąłeś, w marzeniu pogrążony błogim.
W twych oczach uśmiech Buddy połyskuje złoty
Gdy sobie przypomnisz, że sam jesteś bogiem.
Julia Delarue-Mardrus
Wiersze jak o naszym Władcy pisane, kropka w kropkę!
Miłej niedzieli!
Dużo zdrowia życzymy Salemkowi!! :)
OdpowiedzUsuńJak na dwunastolatka , to całkiem jak młokos wygląda :-))
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrówka i kolejnych dwunastu lat dla Salemka ♥ !
Ooooo dużo zdrówka życzymy :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego kociego na wiele wiele lat ...
Ogrom mizianek i całusków przesyłamy :-)
Wszystkiego najlepszego!!!!! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla pięknego jubilata! :)
OdpowiedzUsuńSto lat Słoneczko! >^••^<
OdpowiedzUsuń