Światowy Dzień Bezdomnych Zwierząt 🐾+ wieści


Wczoraj było Święto Bezdomnych Zwierząt...
Gdy pomyślę o bezdomności kotów przypomina mi się wiersz:

F. Klimek "Co kot napłakał"

Umykając przed ciosami nóg
Płytkich mętów, pijaczków i zakał,
Chował się rozpaczliwie, gdzie mógł,
Mały kot – i żałośnie zapłakał.

Tyle drzwi, okien i przejść,
Tyle kątów przytulnych i ciepłych,
Ale nie ma którędy wejść,
Więc kot płakał, choć łzy mu nie ciekły.

Kocie oczy nie ronią łez,
Ale serce zamiera z rozpaczy
I – mój Boże – czy Ty chociaż wiesz
Co to będzie, gdy ktoś go zobaczy?

Czy go minie bez gestu, bez słowa –
Od tej chwili tak wiele zależy –
Czy się trzeba bardziej skulić, bardziej schować;
Czy pogłaszcze, czy raczej uderzy…

Kocie oczy widzą w ciemności,
Najdrobniejszy gest widzą z daleka,
A szukając i pragnąc miłości,
Rzadko widzą w ludziach człowieka.

Cóż – być może trochę się mylę,
jednak sądzę, iż prawda jest taka,
że dla kotów – wciąż serca jest tyle,
co kot napłakał ...

Więc opowiem Wam historie Jagodowych kotków.
Właściwie większość naszych kotów doświadczyło bezdomności.


Najpierwszy ze wszystkich Salem zaznał bezdomości niedługo.
Z garaży został zgarnięty jako młodzik ok. 2 miesięczny.
Miał zapalenie ucha i inne cuda niewidy, na pewno przeziębiony był.


Do Salemka dołączyła Isia, która razem z Pandzią była w domu tymczasowym.
Nie wiem, jak Pandzia dokładnie, chyba jako młodziak też zgarnięta z ulicy,
ale Isia nieco tę bezdomność poznała i wie, co to jest...




Safirka też jako młodzik z ulicy zgarnięta, więc nie pamięta.
Podobnie pewnie jak Salem wyparła i żyje w luksusie ;)





Isia jako kot doświadczony bezdomnością, ma 9 lat, stały dom od 2013,
ale i tak ma swoje lęki i głównie siedzi gdzieś w swojej jakiejś dziupli.



Czasami można takiego MIsia zobaczyć na drzemce: 



Gdzie miałaby lepiej? ;)
A tu Sówka, którą znaleźliśmy w fatalnym stanie.
Odratowana z masakrycznego pogryzienia i chudości:





Poza tym, że boi się innych kotów i ma azyl w łazience,
to myślę, że nie chciałaby nigdzie się wybierać ani zamieniać...



To samo ma pewnie do powiedzenia Gabrielle,
która jakiś czas żyła dokarmiana na działkach nad jeziorem.
Myślę, że może i łapała myszki na wolności to nie przeżyłaby.
Wszak nas nastraszyła chorobą, z której na szczęście wyszła.

,,I cóż z tego"- Franciszek Klimek: 
Kotu, który się zgubił

I cóż z tego,
że chodzisz własnymi drogami –
i cóż z tego, że robisz, co chcesz,
skoro pewnie tęsknisz za nami,
a my za tobą oczywiście też.

Pokręciły ci się te drogi,
gdy cię zmylił jakiś zapach, jakiś ślad –
i cóż z tego,
że masz bardzo szybkie nogi,
gdy dla kota zbyt duży jest świat.

I te drogi już nie twoje własne,
domy obce, a bramy zamknięte,
dźwięki dziwne, nieznane i straszne,
a w piwnicach zły pomruk: – z a j ę t e!

Może jakoś dożyjesz jesieni,
może ktoś ci z litości coś rzuci,
ale jeśli się los nie odmieni,
to do domu już nigdy nie wrócisz. 

Jeszcze zimą – skostniały, skulony,
zamarzniętą posilisz się grudką,
poczym – uśniesz. Do końca zdziwiony,
że to życie twe trwało tak krótko...

Podobno na ulicy kot dożywa jakiś maksymalnie 5 lat.
Isia ma już 9. Myślę, że gdyby nie to, że ktoś się zaopiekował...
..to skórka by została z nich i niepamięć "bo to tylko dziki kot"...

Warto adoptować kota, czy z fundacji czy prywatnych domów tymczasowych.
To nie ma znaczenia - ważne, żeby miały domek i swojego człowieka.

Bo właściwie to one mają nas - nie my ich! ;)

Przypominamy o zbiórce dla Amberka - nadal trwa!
Oraz o Allegro - kupując pomagasz!

Wieści Amberkowe: Amber nam schudl do 4.5kg z 6 kg postanowił dzisiaj wyjść z kryjówki, poza tym mamy go karmić mokrym i wet dzisiaj ustala dla niego badania nic wiecej nie powiedziała tylko tyle ze niedobrze bardzo bo też trudno ocenić ale jakiś czas musiał chudnac raczej nie z dnia na dzień. Chrupek nie rusza. Oglądała mu pyszczek i tam nic nie ma. Eh nie wiem czy cos nam go nie chce zabrać bo dziwne ze nic poza tym ze jak zwykle śpi w szafce to sie nie pojawia. Nawet ataków nie ma cos od dwóch dni.

1 komentarz:

  1. Mi bardzo szkoda bezdomnych kotków i chętnie bym je wszystkie przygarnęła do domu! 🐱
    Zapraszam do mnie na wpis o kocim jedzonku :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty