Poniedziałek:
Wiemy na razie tyle ze raczej dni tygodnie.... keratynina jest powyżej 6 a to oznacza trwale uszczodzenie. Na razie jest z nami, w szafce ktora sobie wybrał ma tam miseczki i kuwete malutka. Wychodzić nie chce tam sie zagniezdzil i pozwala sie glaskac i karmić, czasami mruczy. Robimy wszystko by dla niego bylo najlepiej. W końcu to członek rodziny. 💛 i wierzymy ze jak nadejdzie czas to do nas wroci w nowym futerku. Teraz jest z nami i my z nim na ile tylko najlepiej mozemy 💚
Pomagam.pl/milekoty1
Niedziela 6 maj:
Rano trzeba bylo wynieść wszystko na czym leżał i zrobic mu legowisko z podkladem i folia... niestety nie wiemy co sie dzieje, ale tam gdzie spał wszystko bylo przelane... Wet poinformowany, kuweta obok wstawiona do szafy... Boje sie ze jest gorzej... Mruczy, daje sie glaskac, pije sosiki...
Nie bede robić mu wiecej zdjęć póki co. Zapamiętamy te dni w naszych sercach. Odezwę sie za.jakiś czas...
Bardzo Go kocham.... 💛😿
Jakby ktoś nam chciał pomoc spłacić weta:
Pomagam.pl/milekoty1
Pomagam.pl/milekoty
Dziękujemy za wszystko.
💛💛💛
Info po 21:00 piątek
Sa wyniki - tak na szybko to niestety wszystko spadło tylko o połowę, ogólnie mamy sie jutro stawić i ustalić dalszy plan działania! Wiec jutro napisze wiecej po wizycie! Wet całym sobą walczy o Amberka! Nie poddajemy sie! 💚🍀
Pomagam.pl/milekoty1 pomagajcie choćby 1zł im nas więcej tym wiecej sie uzbiera! 🌹
Jestesmy juz po pobraniu krwi zatem czekanie na wynik czas start.
Amber zjadł sosik i sie myje bo pies nas wystraszył a w ogóle kolejka była i siusiu poleciało. Yh.
Wczoraj ok 17 Amber zaczął ładnie jeść krokieciki z mokrej karmy. Troszeczke po malutku, ale ważne ze coś wiecej poza sosem. Zaraz biegniemy na pobranie krwi i wracamy, zeby zjadł śniadanko. Oby były dobre! Amberek chowajacy sie w szafie to norma. A wczoraj tak ładnie zjadł... no ale juz zaraz dostanie jedzonko, wet od 8. Jednocześnie sie boimy i jednocześnie mamy nadzieje ze jest ok! 🍀💚
Pomagam.pl/milekoty1
mała aktualizacja 16:35 2 maja:
Pobiegliśmy na 16 a tu nam Wet przechwyciła misia i mówi po 20 przyjść,
my szok ze badanie krwi zrozumieliśmy
a ona mówi ze skontaktuje się z laboratorium
i da znać ale i tak jeszcze kroplówka dzisiaj.
Ale dzisiaj był żywszy i skakał i ocierał się i na ptaszki patrzył...
wiec tak troszkę szok ze bez niego wróciliśmy.
Rozumiem, więc, że już nie łasił się i nie był miły jak dzień wcześniej,
ani też nie walczył zatem... Troszkę mnie zimny dreszcz owiał,..
Później sobie odsypiał na stole, zjadł kilka filecików, a dzisiaj od rana zjadł sosik,
i tak uparcie same sosiki, ale miseczka już na stosie puszek,
bo mój łokieć od opierania się o stół i trzymania mu miski już mi odmawia posłuszeństwa.
Jutro w piątek badanie krwi - mam od rana iść,
więc jutro będzie coś więcej wiadomo!
Trzymamy kciuki wszyscy, wiem, że Wy też!
Oby wszystko do normy wróciło!!!
💙💚💛💜
A teraz pokażę Wam obowiązkowe obecne 9 latki nasze:
Najpierw Jagusio:
Tutaj Mefisio:
A tu Alex na swojej ulubionej leżance przykrytej jakimś czymś,
co miało być ubraniem, ale on sobie wybrał do spania i koniec:
Jak widać towarzystwo niechętne do zdjęć - wolą spać
albo jakieś swoje pilne sprawy załatwiać...
Generalnie olewka, że cyfra się zmieniła, no i co z tego?
Rok więcej przespany, przejedzony i przekupkowany...
Dam znać jutro, jak tylko będą wyniki!
Miłego dnia i do napisania!
To jest stresujące te cale czekanie. Oczywiście trzymam kciuki, żeby było dobrze. <3
OdpowiedzUsuńTeż trzymam kciuki i przesyłam mocny uścisk.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciukaski i łapki ♥
OdpowiedzUsuńGłaski dla futerek !