Taki tam Czarny weekend ;)


Ludzie szaleją na oszukanych promocjach,
a ja odwiedziłam sobie czarne koty, a co!
Oto przed Państwem zdjęcia dwóch czarnych,
jak najczarniejsza noc zimowa:

Salemcio zwany Bobkiem bądź Bobem:




O tak sobie śpi nasz Seniorek, ale nadal maluszek.
A po domu pomykała sobie jego wychowanica: Safi.


W łóżeczku najlepiej księżniczce




Salemek jest wszędobylski w przerwach drzemki:


Kontrola w kuchni


Kontrola co oglądają

Mój drapak!

Drzemka na przedpokoju...


Znowu kuchnia, może coś dadzą?


Nie dają to trzeba się umyć...



Druga łapka...

:D jaka mina

A tu znowu spotkałam Safirkę:

Safira robi kontrolę jakości

Nie da się jeść...

To trzeba iść spać...

I Salemek powrócił po wędrówce na pierwotne legowisko:





Seria pod tytułem "Jestem krewetką" :D




A na koniec Jagodowa z Salemkiem...
najwyżej mnie zabije:


Miłej niedzieli! :)

2 komentarze:

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty