Witajcie poniedziałkowo!
Dziś przychodzę z pierwszym wpisem o naszej księżniczce
- pierwszym poświęconym tylko i wyłącznie jej!
Jak wiadomo tuż przed Gwiazdką zamieszkała u nas Luna.
Nie jest to jednak ot taka sobie kotka - to jest dama,
jak widać wygodne miejsce jest godne jej kłaczka.
A o taki jestem woreczek miłości... |
Choć słyszałam określenie "torebeczka" |
Zajęta jesteś? |
I tak Ci pomogę... |
I nie ważne jest, czy robisz porządki, czy co, ona idzie.
Ona jest i głaskaj, a jak nie to będzie spać jak zabita.
Śpioch z niej straszny - jak padnie tak śpi, nic ją nie rusza,
nawet wiele wiele godzin - tak bezpiecznie się czuje?
Musze to chyba uznać za znak, że totalnie dobrze...
I do tego to kotek, który rozdaje buziaki po buzi, rękach...
Cmok! |
Dobrze Cię zaznaczę... |
O tu coś masz... |
Moja jesteś, moja... |
Franciszek Jan Klimek
Czego potrzeba kotu
Kotu potrzeba niewiele:
Pogłaskać go tylko w niedzielę,
w poniedziałek, wtorek i w środę
leciutko podrapać go w brodę,
w czwartek, w piątek i w sobotę
pobawić się trochę z kotem
i w niedzielę – znów niewiele.
A jeśli ci się uda
pokochać go troszeczkę
i tym co mu smakuje
napełnisz mu miseczkę
i mocno postanowisz
nie oddać go nikomu
i zgodzisz się by czasem
porządził trochę w domu,
to zauważysz potem
(to zresztą przyjdzie z wiekiem),
że będąc bliżej z kotem,
jesteś bardziej człowiekiem.
No masz jeszcze... |
I tutaj o jeszcze! |
A tak najczęściej Luna śpi do świata odwrócona.
Nie zaczepiać, nie ruszać - wołać można, ale reakcji zero.
Poza tym charakterna dama jest - rozstawia towarzystwo...
Dlatego dwa rodzaje Feliway są - na wszelką wszelkość.
No i jak widać zostałam mianowana Otwieraczem Puszki.
No, bo kto inny by dzień w dzień wstawał po 4 i karmił?
Luna zwana Lunką Buśkowską |
Bowiem na pewno ktoś w tym łapki maczał... |
To ja wracam na mój plac boju, a tak serio to teraz idę poczytać.
Plac boju ogarniamy sobie stopniowo po trochu...
A no i Młody miał w szkole zajęcia z robienia plakatu zaginionego kotka.
Ciekawa sprawa - fajnie, że poruszane są takie tematy.
Miłego tygodnia! :)
Śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńCo do spania, to z Franiem mogą sobie łapki podać. Ten też śpioch pierwszej wody, jakby mu za to płacili, bylibyśmy baaaardzo bogaci ;))
No tak, i by sama karma i żwirek się z nieba sypały :D
UsuńTo i pilling masz załatwiony :) Koci języczek jest do tego nadający się bardzo. Ja wstaję o piątej. Lubie te poranki, kiedy koty chodzą po rękach. A jak mnie wtedy kochają :-) Luna jest śliczna, nie ma przypadków ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, ten raz dziennie kocha mnie nawet Alex, bo pomiaukuje jak reszta o śniadanie. A później się rozchodzą do kuwet :D
UsuńW tytule posta jest błąd - powinno być "miaUnuję".
OdpowiedzUsuńMądry pomysł z tym plakatem w szkole :)
Z tym plakatem faktycznie mądry pomysł.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kocie księżniczki, to u nas jakoś tak się składa, że im czarniejsza kicia, tym bardziej księżniczkowata. Ciekawy temat na rozprawę naukową: jaki wpływ ma ilość czarnego barwnika w kocim futrze na poziom księżniczkowatości.
Śliczna jest :) Dama ale dba o swoje stado - myje, dogląda przy każdej czynności ;)
OdpowiedzUsuń