Pod kocim kocem najlepiej jest 💟

Witajcie niedzielnie...

Ciemno już za oknem, do mnie tuli się Mefisto...
Ulubiona irlandzka muzyka na słuchawkach, Mefi mruczy...
Zdecydowanie trzeba sobie uciekać w takie światy.
Oglądamy Sabrinę nadal i dzieje się tam - polecam!








Mefisio się ustatkował kopkowo - codziennie coś jest.
Czuję, że jesteśmy w domu z tym gościem - w końcu.
Chrupki wcina aż miło, a dzisiaj był kurczaczek - rzucił się!
Dostaje bez zapowiedzi, nie codziennie, bo mu się nudzi,
a tak nieregularnie zawsze zjada ze smakiem i skrzekiem.








Dostał też ostatnio pastę witaminową Smilla - na wzmocnienie.
Ulubiona pasta Smilla na kłaczki wróciła do łask Jaśnie Pana...
Żeby się nie znudziła kupiłam też drugi rodzaj na wszelki
i tak się załapaliśmy zamówieniem na kocyk od zooplusa.







Poza przyjemnościami czytania (ostatnio Nonstead Mortki)
i oglądania pod kocem z kotków planuję je zabezpieczyć.
Więc w listopadzie będzie zamawianko tylko kocie typowo.
Mikołajkowo drobiazgi będą, a gwiazdkowo plan też jest,
dokładniej gwiazdkowo i urodzinowo dla Młodego...






Poza tym kto wie jak się potoczy to wszystko?
Na razie już doszły słuchy, żeby ludzie w domu zostali,
ale ja nie wiem, znowu święta w domu? Urodzin niet?
Dziecko się załamie do końca chyba... Bo to 10 już.
Nawet tv do konsoli w jego pokoju braku nie uratuje.








Ale nie było jeszcze żadnych rozmów - w sumie jest 8,
a do 24 grudnia jeszcze półtora miesiąca i do sylwestra...
No nic, zobaczymy, co to będzie - trudno przewidzieć jest.
Od jutra szkoła online, ale na szczęście inaczej tym razem!
Codziennie będzie zgodnie z planem siedział online.










Ale grzeczny jest i mamy ustalony plan dnia,
komputerowy ogarnia te wszystkie apki lepiej niż ja.
Po pracy będzie miał spacerki, żeby nie spruchnieć,
a ja przy okazji najwyżej coś sama wskoczę kupię,
on pokemonów złapie, gdzie tam są te punkty z kulkami...




Te powyżej to książka przedpremierowo zamówiona
- doszła w końcu, ale empik ją rozbił na dwa
i kolejna część dotrze mi w tym tygodniu dopiero.
Z kompletem Muminków można zimę zaczynać,
a no i zakładki pokazuję jakie fajne na molom.pl


Na koniec ugniatający Mefisio tak dla relaksu,
bo co się w sumie będę stresować grudniem,
jak zwykle się wszystko na ostatnią chwilę będzie wiedzieć.
Bo co zrobić można innego?


No, a butów ocieplanych nadal się nie dorobiłam,
bo w mojej Biedrze ich nie było zwyczajnie, ehhh...
Trzymajcie się!

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście fajną domowa jesień masz. Kotunie grzeczniusie, lektury są, kocyki też, muzyka i reszta przyjemności z dynią na czele. Może i Ci się nie dziwię😉.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i buty mam w końcu udało się kupić! NA cały sklep dwie pary były, więc obie moje. Moje autystyczne wnętrze się odezwało, że łap skoro niedrogie, że jak są ok, bo później po roku będzie może trzeba te drugie - bo ja nienawidzę zmian, i nienawidzę szukać butów i innych ubrań. Najchętniej miałabym wszystkiego x2 albo i x3, bo mi moda lata, a wygoda i przyzwyczajenie ważniejsze i mojsze. Taki lajf. IS brutal.

      Usuń
  2. U mnie koty wychodzące, czasem nocują na dworze, a jak w domu to mają własne kąty do spania. Ale przed zimą coś się zmienia... Ostatnio dostąpiłam zaszczytu opatulenia kotami, które normalnie nawzajem się nie cierpią, a jeden to w ogóle do mnie nie zachodzi (nie jego rewir). Nie wiem, czy to one mnie chciały ogrzać zbiorowo tak nagle, czy same ode mnie ciepełka podebrać... Ani chybi zima idzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie podobnie, dwa co to się ganiają ostatnio zakopują topór na czas spania. Nawet nosek w boczek wtulony. Jedno warte drugiego, a jakby inaczej. Coś się zapowiada, ale zimno jest jak idę o 4.30 do pracy. Dobrze, że buty ocieplane, bo w adidasach już bałam się dorobić jakiegoś gluta albo zapalenia...

      Usuń

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty