No i już za spokojnie było.
Była chwila grozy... Aimèe spuchnięte pół pysia, biegiem do Weta o co cho, bo panna nie da sobie zajrzeć ani do ucha ani do oka. Ale okazuje się że to infekcja jakąś po stronie gdzie został na górze jeden ząbek poza kłem. 🙀 Dwa zastrzyki z płaczem przyjęte i jutro kontrola. Oby się polepszyło. 😿 W tym roku skończy 10 lat...
🌼🌼🌼
Wczoraj był Dzień Kobiet, więc wrzucam tu nieco kociego dobra.
Dziewczyny takie sobie do pozowania, ale co zrobić...
Najładniej udało się z Isią, bo reszta szalej w głowie i zabawa...
Takie niepoważne te dziewczyny są nieco, ale co zrobić? 😺
Życzę Nam i Wam i kocim i niekocim - SAMEGO DOBREGO!
Niech się dzieje to, czego potrzebujecie i będzie dla Was dobre!
I jak wiadomo większość naszych dziewczyn jest po przejściach.
Yuumi |
Isia |
Triss Merida |
Miszu |
Pierwszą dziewczynką u mnie w stadzie była Aimee,
u Jagodowej w tym samym roku pierwsza była Isia.
Potem dołączyła Safirka i Pandzia, ale nie dały się sfocić.
Może przy okazji kolejnych pierogów ruskich u babci się uda.
Przed rokiem 2013 były same chłopaki - Salem i moja Trójca.
Potem się zadziewczyniło w obu stadach - damy rządzą! 😸
Sansa |
Lunka |
Cebula |
WISŁAWA SZYMBORSKA,
„Portret kobiecy”
Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.
PoPuś |
Ejmisia |
Jak wiadomo u Jagodowej jest jeszcze Buba i Gabrysia,
a u nas poza Aimee dość sporo dziewczyn jest...
Deneris, Luna, Misza, Poppy, Sansa, Triss i Yuumi.
I co kicia to osobowość - jedne się rządzą, inne mają gdzieś.
Jedne wiecznie głodne, drugie wybredne - mokre nie,
a jedne przytulanki, a drugie wolą swoje towarzystwo...
I jak wiadomo większość naszych dziewczyn jest po przejściach.
Gabrysia zabrana z opuszczonych domków letniskowych,
Luna zimą z mojego zakładu, Poppy wiecie jak była potraktowana...
Ale najważniejsze w tych wszystkich historiach, że jest dobrze,
że mają swój ciepły domek, bo trafiły na dobrych ludzi...
Gdyby nie zostały zauważone nie mielibyśmy ich ani one nas.
I co zauważyłam najważniejsze, że kotki przywiązują się,
ale zupełnie inaczej niż kocurki, coś w tym jest innego...
A nam się historia zatacza, bo mamy najmłodsze dziewczyny,
więc jest czas Dziewczyńskiej Trójcy i historia się pisze... 😸
"Co na to kotka"
FRANCISZEK KLIMEK
'
Zalatany człowiek taki, tu spotkania, tam robota,
różne sprawy, różne braki, zapomina, że ma kota.
'
A kot tymczasem, to znaczy kotka,
normalnie miła czuła i słodka
z marsową miną śledzi me kroki
patrzy do góry, patrzy na boki,
nerwowo ściąga kocyk z wersalki
czy nie ukryłem jakiejś rywalki.
A ja niewinny, chociaż nie święty
chcę wiersz dokończyć dawno zaczęty,
biorę długopis, kartkę papieru
i w tym momencie głosy z parteru:
wpadła sąsiadka na cztery słowa,
zaciął się zamek, dzwoni teściowa,
listonosz paczkę zwróconą niesie,
zmywarka kopie i babcia drze się,
na telefonie co chwilę wiszę,
świata nie widzę, ludzi nie słyszę,
nad zakończeniem biedząc się zwrotki
no i niestety nie widzę kotki.
'
Co kotka na to? Nic. Wyczekuje,
lecz główka myśli, główka pracuje
waży i liczy, czeka i marzy
że człowiek wreszcie coś zauważy...
. . . . . . . . . . .
Zauważyłem. Nie było spania.
Poszwa i kołdra poszły do prania.
Trzymajcie się i dbajcie o siebie, bo kto jak nie MY! 💖
PS. Taka nowość:
Och Kocurro, post napisałaś przefajny, a modelki cudo!!. Sama nie wiem która rozkoszniejsza♥️. Rozkokoszona, rozespana Pusia-Poppy na pewno najbardziej wyluzowana.
OdpowiedzUsuńNo coś to małe ostatnio nie ma na nic czasu. Razem z Misza rozwalają dom 😹 wszystko leci. Rekord to jest zrzucenie miski z praniem do poskładania... 🙀
UsuńWitam:) Ja przypadkiem na chwilkę .Twój blog był w polecajkach u Małgosi-"Sztuka w papilotach" Więc zaglądam tu i tam.....ale kto wie , może zaglądać tu będę częściej. Piękne kociaste, a Cebulka cudna :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak, znamy Małgosię i uwielbiamy!
UsuńZapraszamy serdecznie :) różnie to u nas bywa, na razie szajba wiosenna, ale zdrowotnie chociaż nie ma żadnych tragedii... Ale odpukac w niezakłaczone nie spodziewam się póki co niczego złego.
Chętnie zajrzymy i do Ciebie! Obserwujemy :) pozdrawiamy i zapraszamy!