Witajcie piątkowo!
Nowa płytka leci sobie w tle, a ja staram się ogarnąć.
Deszcz za oknem, maluchy szaleją, paczka odebrana.
Mianowicie dostałam poczta trzy tomy Alicji i zombie ;D
Ciekawa będzie lektura, na pewno, a jak przeczytam to opowiem.
Dziecię zadowolone z obozu, więc i weekend spokojnie zleci.
Wraca w poniedziałek, więc jeszcze dom pusty dwa dni...
Nie, jeszcze nie wyniosłam wora śmieci z jego pokoju...
A czas leci zdecydowanie za szybko - zaraz sierpień!
Poppy przytulas totalny! |
Piorunek, z tyłu Venda |
Małe łobuzy roznoszą dom, a ja śpię raz z małymi, a raz u Młodego.
Sprawiedliwie jestem i tu i tu - oglądamy seriale z kotkami.
Motylowa coś tam sobie dłubie, a my obejrzeliśmy z kotkami:
Good Doctor, Cesarzową Sisi, American Horror Hotel...
A razem widziałyśmy Poroże - no jak ktoś lubi Lovecrafta,
ale ja jakoś się nie bałam nadzwyczajnie na tym horrorze.
Poza tym udało się skończyć From - całkiem dobre to jest.
Zaczęłyśmy Snowpiercer, ale jakoś bez polotu to nam idzie...
na odrobaczaniu |
Może też dlatego nie ogarniałam ostatnio neta na bieżąco,
bo czytam i padam - nieco trzeba się tam wysilić momentami,
ale z kontekstu rozumiem co tam mówią/piszą - fajnie :)
A i dzięki koledze z pracy miałyśmy spontaniczne wyjście do kina
A i dzięki koledze z pracy miałyśmy spontaniczne wyjście do kina
na głośną ostatnio Barbie - powiem tak: ciekawe doświadczenie...
Szukał chętnego żeby oddać bilety - przepadłoby nie wybierał się,
ale wielką czekoladę mam dla niego mimo wszystko w podzięce.
nauka polegiwania u Morfeusza Piorunek i Morgana się uczą |
Piorunek |
Venda |
Alex |
Triss |
Morganka |
Nie wiem, czy będziemy pisać recenzję tego filmu, pomyślimy.
Szalony tydzień się szykuje, bo Młody wróci, pranie będzie,
a potem jedzie znów, ale tym razem rodzinnie, a ja będę mieć
- jak rok temu - weekend sama w domu z kotkami moimi.
Już planujemy sobie repertuar - bo jeść mam zamiar oszczędnie,
czyli nie wysilając się zupki chińskie (wiem, że to be, ale lubię),
a poza tym zmiana pokoju co kilka godzin musi być!
Jutro od rana mam zamiar pograć w końcu w The Sims nowe.
Wydawałoby się, że chata wolna, a jednak czasu brakuje,
Morgi |
Morganka |
też ten łobuz |
bo a to męczący dzień w pracy, a to zakupy ogarnąć,
a to coś trzeba sprzątnąć, bo się zdarzyło kitku nieszczęście.
Kilka dni był taki upał, że po pracy zasnęłam, a potem wanna,
a potem szłam zasnąć do drugiego pokoju - niecierpię duchoty.
Dopiero dzisiaj jakaś możliwa ta pogoda to może coś się ogarnie,
ale nie zaprzeczam wyjazd Młodego nas zestresował nieźle.
Nowa cywilizacja w zlewie rośnie, ale nie chce mi się, no!
więc się ogarnie pewnie, a potem coś odpocznie uczciwie...
Nic się nie dzieje - Kotki na szczęście, odpukać, zdrowe...
Zaraz nowy miesiąc i znowu zamawianie żwirku a karmy,
ale pomyślę o tym, jak Motylowa powie, że mogę zamawiać.
O spisie prądu nawet nie myślę, bo się domyślam, że dobije.
Możemy tylko ogarniać tę kuwetę i dalej do przodu! ;)
Może nowy Wiedźmin, a może Good Omens 2 sezon?
Co porabiacie?
PS. Nadal zapraszam na Vinted
Oraz zbiórkę na pomagam
Dziękuję! 💐
Bardzo pojętni uczniowie u Morfeuszka :))) - nauka świetnie idzie! Wspaniale, że Młody zadowolony z wyjazdu, kiepsko by było gdyby się zniechęcił do takich wypraw.
OdpowiedzUsuńJa też porządki w końcu porobiłam gruntowne w szafach i szufladach. Wydawało mi się, że nic jakoś specjalnie nie zalega niepotrzebnego i ogarniam na bieżąco, a jednak parę worków się wyniosło, znalazło się też kilka dawno poszukiwanych rzeczy. Bardzo jestem zadowolona, że się zmobilizowałam, niby po wierzchu nie widać, bo to pozamykane, ale mam poczucie, że przestrzeń się oczyściła :).
Trzymajcie się wszyscy zdrowo!
Kocurrku korzystaj z wolnego od opieki nad Młodym, stan się twórcą światów.Czasem lepiej komara przyciąć niż stać padniętą nad zlewem. Pośpisz to ogarniesz. :-D U nas leje, kolczasty gnojek odmówił wyjścia do ogrodu. U Cię same kocie grzeczności mieszkają, nie jest źle. Tfu, tfu, tfu!
OdpowiedzUsuńI jak tam po obozie?
OdpowiedzUsuńPranie smrodów mnie dobiło jutro się odezwe więcej jak Młody pozwoli ;D ale.woda czarna w pralce była że szok!
UsuńNo ale to obóz i on nic nie prał...
Prawidłowo, dziecko na obozie powinno lekko zaśmierdnąć. ;-D
Usuń