Kociałki i pierwszy śnieg

Witajcie,

Coś szybko zleciał ten tydzień, nawet nie wiem kiedy.
Kotki przytulaski demotywowały skutecznie i usypiały.
Vuko ma rytuał codziennie przychodzi spać na łóżko.
Wyciąga się wtedy i śpi jak zabity, ale jednocześnie się przemieszcza.
Na plączących się łapach lezie przez sen po poduszkach...
I ja wtedy zawsze mam taka myśl, że baran musiał tak spać,
wtedy co zleciał - i po prostu zrobić sobie krzywdę...
Jak widzę, że śpi na regale z książkami tak wyciągnięty
- zdejmuję go i kładę na łóżko - starczy mi atrakcji szpitalnych.
Biedna Daenerys czeka na termin z ząbkiem do wyrwania,
jeden na pewno, a te obok okaże się w trakcie...











Pół pokoju umyte tak jak dziewczyny radziły ocet z sodą.
Do tego mam fajny płyn antyurine - na końcu wkleję linki
- a latarka jest świetna! - polecam Wam, bo niby 55 zł,
a wariat daje czadu i dają okulary specjalne do tego.
I żadne tam pojedyncze psiknięcie się nie schowa przed Wami.
Płyny czytała opinie pół neta zanim wybrałam jakie kupię
- też wkleję link - ja węchu nie mam, ale Motylowa potwierdza.
Dziś przed nami akcja odsunąć jeden regał, bo nad umyte,
ale za sięga zaciek i trzeba to usunąć.
Dużo cierpliwości to wymaga, ale chcę już połączyć stado.
Tylko obroże zamówione sprawdzone kupi Motylkowa po 1.











Freya to taka mała Venda biegająca po domu troszkę...
Gada coś do siebie, a to coś purknie, a to coś tam stęknie.
Kot gaduła się trafił i jak idzie kot z jakimis takimi pur pur
to już wiadomo, że Freya tupta z przedpokoju...
A łobuz jest straszny! Z Vuko bawią się w kuwetach,
bandyta bije go, jak on nie chce się bawić, potem on ją dusi...
Ponad roczna kocica, a zachowania ma maluszka.
Ale MyszQ też się bawi myszkami jak maluszek, a ma swoje lata.
Więc wiek tutaj nic nie wyznacza, a charakterek drania...
A Vuko potrafi być słodziakiem i ona też -
jak przyjdą się przytulać to nie ma końca wcieraniom gluta...










Wymyłam kaloryfer i powiesiłam hamaczek z pokoju Młodego,
bo tam kotki nie chciały korzystać i takie ma powodzenie,
że z chrupkami wzięłam drugi - to jest ten najtańszy na zooplus.
Moim zdaniem wystarczający - tam są inne wymyślne,
ale ja mam żeliwny kaloryfer i tu drucik podegnę, a tam już kto wie,
Młody ma złożyć im minisłupek, bo zielony poszedł na śmietnik,
więc będą miały jak wskakiwać na półki z powrotem...
A no i Motylkowa odpowietrzała kaloryfer pół wieczora,
bo tu mróz, a tu nic nie grzeje, no to dawaj klucz, ręczniki, wiadro...
Uroki mieszkania na ostatnim piętrze - co rok to samo.

Tutaj link

Tutaj link do płynu 


Pozdrowienia z placu boju!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie odcisk łapki 🐾, będzie nam miło! 🐱
🧚🐈🧝🧚‍♀️

Popularne posty