Rożnie to bywa z tymi metodami wychowawczymi...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Dzisiaj nadszedł czas na przemyślenia... Uwaga, ten wpis może złamać Serce. Jeśli ktoś nie ma siły, lepiej niech nie czyta... Ale ...
-
Witajcie! U nas kotkowe przygody z MyszQ czyli walczymy z kocim katarem. Ma powiększony węzeł, ale mamy ją obserwować. W poniedziałek była w...
-
Helloł... Jesień się nam zrobiła, jakaś nietomna jestem od rana... Dziecko ma męski wypad na ryby z Dziadkiem na weekend. No i fajnie, niech...
-
Ważne info, więc daję na początek: MEFI WAŻY 3,11 ! (A ostatnio pisałam 2,95) Ma tyć i zważyć się 13 września ! :) W sprawie Jagusia dzwon...
-
Witajcie! Właśnie do domu wraca Sherlock i Aimee. Sherlock bez ząba, a Ejmisia ma tydzień na poprawę. Kark niestety sobie menda liże uparcie...
-
Witajcie niedzielnie! Miałam się odezwać jakoś na tygodniu, ale właściwie się nic nie dzieje. Motylkowej kolano szlag trafił i ma jakieś le...
-
Wczoraj było Święto Bezdomnych Zwierząt... Gdy pomyślę o bezdomności kotów przypomina mi się wiersz: F. Klimek "Co kot napłakał...
U mnie też tak czasem bywa, że kocurkowe mizianki przeradzają się w bójki. Wylizują sobie chłopaki uszka a tu nagle jeden z nich jakby objawienia dostał, zawiesza się w stylu "co ja wyprawiam, gender jakiś nie jestem ani inna Conchitta" i bach drugiego z pazura :)
OdpowiedzUsuń